"Winni"

Z cyklu: Jaki film warto obejrzeć?

Film "Winni" z 2021 r. (reż. Antoine Fuqua) to półtorej godziny właściwie jednego aktora Jake'a Gyllenhaala.

Oczywiście pojawiają się inni aktorzy, ale są bardziej tłem. Także sceneria ogranicza się właściwie do trzech pomieszczeń - dwóch pokoi, w których odbiera się telefony alarmowe i łazienki. W sumie, gdy się zorientowałam, że raczej kamera nie wyjdzie poza te trzy pomieszczenia, zaczęłam się zastanawiać, czy jednak film w pewnym momencie nie stanie się nudny.

Film jest wciągający i trzyma w napięciu. Szczególnie, że nie widzimy osób, z którymi rozmawia dyspozytor. Słyszymy ich, ale nie widzimy, więc nasza wyobraźnia musi pracować na pełnych obrotach, co jest dość ciekawe. 

Joe Baylor jest zdegradowanym policjantem. Wiemy, że następnego dnia musi zjawić się w sądzie. Z każdą minutą dowiadujemy się coraz więcej na temat bohatera. Praca w dyspozytorni raczej mu nie służy.

Wśród telefonów jeden jest bardzo zagadkowy. Wszystko wskazuje na to, że została porwana kobieta - matka dwójki dzieci. Joe próbuje za wszelką cenę jej pomóc, co wcale nie jest takie łatwe. Wykorzystuje swoje umiejętności policyjne i znajomości, ale po pewnym czasie nic nie jest takie, jak się wydaje.  

On sam będzie musiał zmierzyć się z niewygodną prawdą. 

Jedynym minusem filmu jest język. 

The Guilty (2021) | Official Trailer
IMDb
« 1 »

MG