We Włoszech trwają prace nad ostatecznym brzmieniem nowego dekretu w sprawie tzw. green passów. Kto ich nie będzie miał, musi się liczyć z brakiem wypłaty.
Wstrzymanie wypłat wynagrodzeń nastąpi od pierwszego dnia nieusprawiedliwionej nieobecności (z taką będzie się wiązać brak certyfikatu szczepień) zarówno w sektorze publicznym, jak i prywatnym, ale nie będzie dyscyplinarnego zawieszenia pracowników w obowiązkach. To główna zmiana w ostatecznym brzmieniu trzeciego już dekretu w sprawie green passów, który będzie obowiązywał od 15 października 23 mln włoskich pracowników, i który został podpisany we wtorek wieczorem przez prezydenta Republiki Włoskiej Sergia Mattarellę i wszedł w życie wraz z opublikowaniem go w Dzienniku Ustaw.
"W porównaniu z projektem opublikowanym wcześniej pominięty został zapis o zawieszeniu stosunku pracy od piątego dnia nieobecności do czasu okazania certyfikatu zaszczepienia. Jednak wypłata zostanie zamrożona do czasu przedstawienia przez pracownika green passu" - pisze "Corriere della Sera", największy dziennik mediolański.
Kolejny zapis dotyczy tego, że kontrolowana cena testów, które pozwalają uzyskać 48-godzinny certyfikat, dotyczy nie tylko aptek, ale także wszystkich zrzeszonych placówek zdrowia, autoryzowanych lub akredytowanych przez Narodową Służbę Zdrowia czy przez władze regionalne do rozprowadzania testów.
105 mln euro rząd przeznaczy na zagwarantowanie bezpłatnych wymazów dla osób zwolnionych z obowiązku szczepień. Natomiast utrzymane zostaną sankcje dla aptek, które nie przestrzegają przepisów i kontrolowanych cen - grzywny od 1 do 10 tys. euro, a nawet zamknięcie lokali na maksimum 5 dni. Podniesiono także okres ważności testów molekularnych do 72 godzin.
baja /Corriere della Sera