Przewodniczący Konferencji Biskupów Niemieckich bp Georg Bätzing wezwał swych kolegów do radykalnych przemian w ich działalności i w pojmowaniu urzędu pasterskiego. Jednocześnie ostro skrytykował ich dotychczasowe postawy.
W kazaniu podczas porannej Mszy św. 21 września, otwierającej jesienne zebranie ogólne episkopatu w Fuldzie, biskup Limburga podkreślił, że dla rozpoczynających się obecnie kontrowersyjnych debat na temat reform potrzebny jest „duch i odwaga do zmiany”. „Zmieńcie się! Myślcie po nowemu! W rzeczywistości jest to coś więcej i coś innego niż tylko jakieś dostosowanie się i kontynuacja” – zaapelował mówca.
Bez prawdziwego nawrócenia biskupi nie oddadzą sprawiedliwości skutkom skandalu nadużyć i dramatycznemu odchodzeniu od Kościoła, podkreślił przewodniczący episkopatu, a zarazem współprzewodniczący „Drogi Synodalnej” Kościoła katolickiego w Niemczech. Jego zdaniem, dla ludzi w demokratycznym społeczeństwie dotychczasowe zachowanie biskupów było powodem do odrzucenia głoszonej przez Kościół misji zbawienia „jako aroganckiej i ingerującej, a w świetle przestępstw seksualnych – «przestarzałej»”. Sami biskupi w znacznym stopniu przyczynili się do tego, że głoszone przez nich przesłanie Ewangelii przestało być rozumiane, dodał bp Bätzing.
Kościół „nie jest wydarzeniem organizowanym przez ludzi w białych kamizelkach dla tych, którzy najpierw muszą się go od nas nauczyć, zrozumieć i przyjąć to, co znaczy być odkupionym” – podkreślił przewodniczący niemieckiego episkopatu i przypomniał, że biskupi są „następcami niektórych wielkich grzeszników, których Pan powołał do apostolstwa”. Dopiero wtedy, gdy pozostawią za sobą to, co w nich ”bezbożne i grzeszne”, będą mogli oddać sprawiedliwość swemu powołaniu do posługi biskupiej – przekonywał 60-letni hierarcha.
Wybawienie ludzi od ich grzechów nie należy do Kościoła, nie może tego uczynić w ogóle, może to zrobić tylko Jezus Chrystus, ponieważ „On jest światłością narodów, a my jesteśmy tylko znakami i narzędziami” – zakończył biskup swe kazanie w katedrze w Fuldzie.