Podczas rekolekcji małżonkowie przyjmują siebie wzajemnie, jak grzesznik, który kocha drugiego grzesznika – mówi o. Laurent Fabre, twórca Chemin Neuf.
Jakub Jałowiczor: Czy prawie 50 lat temu, kiedy w Lyonie grupa ludzi zbierała się na modlitwie uwielbieniowej, spodziewał się Ksiądz, że to jest początek czegoś większego?
o. Laurent Fabre: Przez 30 lat byłem jezuitą i potem 30 lat przeżyłem w Chemin Neuf. Miałem szansę widzieć początek odnowy charyzmatycznej w Europie. Widziałem, że niektóre wspólnoty były bardzo ciężko doświadczane, ale we Francji nasi biskupi dobrze nas przyjęli. Biskup Lyonu, który jednocześnie był przewodniczącym Konferencji Episkopatu Francji, rozumiał, co przeżywamy. Czuliśmy zaufanie Kościoła. Jan Paweł II, Benedykt XVI i obecny papież – oni wszyscy powtórzyli, że praca na rzecz ekumenizmu to nieodwołalna i definitywna decyzja Kościoła. To ważne dla nas. Jezus przed śmiercią modlił się do Ojca: aby byli jedno, żeby świat uwierzył. Nasze podziały to główna przeszkoda dla ewangelizacji.
Co jest głównym charyzmatem Chemin Neuf?
Jedność. Nie chodzi tylko o jedność katolików z protestantami, ale też o jedność rodziny. Co roku w 50 krajach organizujemy sesje małżeństw. W Mistowie tworzymy piękny dom rekolekcyjny, który z kolei ma pomagać ludziom odnaleźć jedność wewnętrzną.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.