Brytyjscy naukowcy pracują nad eutanazyjnym implantem. Byłby on umieszczany w ciele osób starszych i uśmiercałby je w zaprogramowanym czasie, po nasileniu się objawów demencji. „Łudzi nas witalistyczna koncepcja życia. Na jej podstawie odrzuca się wszystko to, co nie jest w pełni zdrowe, młodzieńcze i piękne” – powiedział abp Vincenzo Paglia, przewodniczący Papieskiej Akademii Życia.
Artykuł na temat zabójczego chipa ukazał się w wiodącym brytyjskim czasopiśmie bioetycznym The Hastings Center Report. Współautorzy prowadzonych badań, Margaret Battin i Brent M. Kious, w artykule zatytułowanym „Zakończenie życia z wyprzedzeniem” zaproponowali wprowadzenie tzw. „implantu dyrektywnego wyprzedzenia” (ADI). Powołali się na istniejący precedens, którym jest kontrowersyjny implant poronny – Norplant, który w 1999 r. został w Wielkiej Brytanii wycofany ze stosowania. Podobnie jak Norplant, działanie implantu ADI byłoby odwracalne, niemniej uwalniany przez niego preparat powodowałby natychmiastową śmierć. Byłby wszczepiany przy pierwszych objawach demencji i programowany do uaktywnienia się zgodnie ze stanem zdrowia pacjenta.
Przewodniczący Papieskiej Akademii życia podkreśla, że każde życie jest warte przeżycia. Wzywa wszystkich ludzi dobrej woli do szczególnej troski o osoby starsze, niepełnosprawne i wykluczone, zwłaszcza w tym trudnym dla całej ludzkości czasie pandemii.
„Istnieje pokusa nowej formy eugeniki: kto nie jest zdrowy, nie może się urodzić, a ci, którzy już się urodzili i są chorzy, muszą umrzeć. Eutanazja zatruwa naszą kulturę. Kościół powinien przypominać wszystkim, że kruchość i słabość są częścią ludzkiej natury i całego stworzenia. Słabsi nie są po to, by ich zabijać, ale by budować z nimi braterstwo, troszczyć się o siebie nawzajem. Braterstwo, jak pisze Papież Franciszek w encyklice Fratelli tutti, pozwala nam marzyć o lepszej przyszłości dla wszystkich. W słabości jest prawdziwa siła – powiedział papieskiej rozgłośni abp Vincenzo Paglia. – Papieska Akademia Życia wzywa wszystkich ludzi dobrej woli do troski o odrzuconych, których przecież przybyło nam w czasie pandemii. Największe koszty kryzysu poniosły osoby starsze, niepełnosprawne i dzieci. Istnieje pilna potrzeba, aby na nowo zacząć od słabych, najbardziej kruchych, od peryferii życia, aby zbudować świat, który będzie w pełni ludzki dla wszystkich. Nikogo nie wolno zostawiać w tyle.“
Łukasz Sośniak SJ