Dwuletni Michałek wyłożył się jak długi na ziemi. Co gorsza: lizak, który trzymał w rączce, rozsypał się. Malec w ryk. – Nie płacz, przecież lizaki nie są najważniejsze na świecie – pociesza go tata. – Tak, wieeeem – zaszlochał chłopak. – Miłość jest najważniejszaaa. Buuuuu!
Może myć zęby sokiem!
– I pomódl się tam w kościółku za Pana Jezusa. Żeby tu do mnie przyszedł – rzuciła w drzwiach trzyletnia Marta. – Gdzie ma przyjść? – spytał tata, sądząc, że jak zwykle się wygłupia. – Tu, do mnie! – A po co ma do ciebie przyjść? – Żeby mnie przytulić! Jej młodsza o pół roku koleżanka Magda podeszła do obrazka z wizerunkiem Maryi. – Mama! – otwarła ze zdziwienia oczka. – Tu jestem! – sprostowała jej mama, Ola. – To też mama – dziecko pokazało ramkę. – A kogo trzyma na ręku? – podpuszczała ją jej babcia, pokazując małego Jezuska. – Mnie, Magdusię! Urszulka (4 lata) rozbierała się do kąpieli. Mama, spoglądając na nią, pokręciła głową: – Jakaś ty chudziutka! Sama skóra i kości! – I jeszcze Pan Jezus w środku! – oburzyła się dziewczynka. Zosia (4 lata) wróciła z przedszkola przeszczęśliwa.
Wygrała jasełkowy casting na Maryję. Jej mama zabrała się za szperanie w szafach w poszukiwaniu materiału na suknię dla Zosi-Maryi. Natrafiła na duży niebieski obrus. Po małej przymiarce, owinięciu materiałem małej aktorki, ta, przejęta, nagle głośno zawołała: – Mamo! Maryja była biedna, malutkiego Jezusa nie miała w co ubrać, ale sukienkę to na pewno miała porządną, a nie z jakiegoś obrusa!
– Mamo, wiesz, że Pan Jezus może czyścić zęby słodkim sokiem? – oznajmił pięcioletni Julek – Cooo?! – zdziwiła się Agata, jego mama.– A co, nie wierzysz w Jego moc? – Tatoooo, a wiesz dlaczego Pan Jezus nie miał żony? – wypalił innym razem chłopak. – Bo był zbawicielem świata. I nie musiał! Podczas Mszy św. roratniej ksiądz pytał dzieci: – Kiedy Pan Jezus przyjdzie ponownie na ziemię? – Za rok, za sto lat, w 2012 roku – padały odpowiedzi. W końcu ksiądz podsunął mikrofon Julkowi. A ten odpowiedział pewnie: – Wtedy, kiedy sam będzie chciał!
Tata, to jest posząg!
– A teraz pójdziemy do grobu Pana Jezusa – tłumaczy w czasie Triduum tata trzyletniemu Filipkowi. Przejęty maluch nieśmiało podchodzi do grobu, odwraca się i oznajmia wyraźnie zawiedziony: – Tata! To jest posząg! Radek z Magdą bawią się w „Roraty”. Ksiądz Radek (6 lat) bierze do ręki mikrofon: – A teraz zadam wam najtrudniejsze pytanie na świecie. Kiedy urodził się Pan Bóg? – Ja wiem – wyrywa się jego starsza siostra Magda – 25 grudnia! „Ksiądz Radek” zbity z tropu podchodzi do siostry, wali ją plastikowym mikrofonem w głowę i rzuca: – Niech cię szlag! Ufff! Chwila spokoju.
Marcin Jakimowicz