Instytut prawa rdzennych mieszkańców Kanady powstanie przy jednym z kanadyjskich uniwersytetów. Minister sprawiedliwości Kanady David Lametti powiedział, że chodzi o odtworzenie i stosowanie w praktyce prawa używanego "od zawsze".
Celem jest opisanie tradycyjnego prawa oraz zasad tworzenia prawa Indian Lenape, Mohawk, Oneida i Anishinaabe. W części drugiej projektu będzie chodziło o odtworzenie przedkolonialnych instytucji stanowienia prawa i o wznowienie tworzenia prawa według tych zasad. Następnie powstanie Instytut Prawa Rdzennych Mieszkańców na wydziale prawa Uniwersytetu Lakehead w Thunder Bay w prowincji Ontario, który będzie kształcić prawników znających zasady stosowane przez Indian, Inuitów i Metysów.
Wydział prawa Uniwersytetu Lakehead, który już ma w programie studia nad prawem rdzennych narodów Kanady, oraz Association of Iroquois and Allied Indians (Stowarzyszenie Irokezów i Sprzymierzonych Indian) otrzymają 918 tys. CAD na prace badawcze nad systemami prawa rdzennych mieszkańców oraz stworzenie specjalnego instytutu. Dziekan wydziału prawa Uniwersytetu Lakegead Jula Hughes podkreśliła podczas konferencji prasowej w środę, że kanadyjskie instytucje w przeszłości nawet karały za stosowanie tradycyjnych praw. Zaś minister sprawiedliwości powiedział, że jest "prawnym pluralistą", a "jedyną drogą do tego, by Kanada zrealizowała cel bycia sprawiedliwym krajem, jest uznanie wielości systemów prawnych, które pozwalają ludziom żyć tak, jak żyli od niepamiętnych czasów".
Wcześniej rząd federalny przeznaczył 9,5 mln CAD na 21 projektów dla społeczności rdzennych mieszkańców, które lokalnie odtwarzają tradycyjne prawo.
Rząd federalny definiuje "prawo rdzennych mieszkańców" jako prawa i tradycje prawne stosowane przez Indian, Inuitów i Metysów do spraw wewnątrz tych społeczności i w relacjach z innymi narodami. Prawa te mogą przyjmować różne formy, od tradycyjnych ceremonii, opowieści, do regulacji odnoszących się do pisanego prawa Kanady.
Trwające już projekty przywracania stosowania tradycyjnego prawa dotyczą często pozornie drobnych zasad. Np. jest to projekt zarządzania połowami łososia według zasad Indian Nuu-chah-nulth w Kolumbii Brytyjskiej. Trzy miesiące temu rada plemienna Indian z rezerwatu Grassy Narrows w Ontario, odwołując się wprost do tradycji, uchwaliła własne regulacje dot. posiadania alkoholu.
Lametti wskazał na funkcjonujący od 2016 r. system sądowniczy Indian Mohawk z Akwesasne z pogranicza Ontario, Quebec i USA, orzekający w sprawach innych niż karne. Podobne sądy istnieją w innych rezerwatach. Zasadą jest wyrok, który ma doprowadzić do uzdrowienia relacji w społeczności.
Indianie Dene na Terytoriach Północno-Zachodnich zamierzają napisać lokalną konstytucję. Indianie Shushwap wspólnie z Uniwersytetem Victorii w Kolumbii Brytyjskiej zamierzają skatalogować istniejącą wiedzę prawną i powrócić do jego stosowania. Podobny projekt będzie prowadzony na Uniwersytecie Alberty. Uniwersytet Laval w Quebec wesprze odtwarzanie tradycyjnych praw Inuitów. Inuici, którzy opisują swoje tradycje w mediach społecznościowych, wskazują, że w niewielkich społecznościach system prawny i edukacji nauczania odwoływał się do wiedzy i autorytetu starszyzny. Z kolei Indianie Atikamekw w Quebec będą wykorzystywać tradycyjne prawo do spraw związanych z kwestiami prawa rodzinnego.
Minister sprawiedliwości, mówiąc o poparciu dla równoległych systemów prawa, podkreślił, że chodzi o rdzennych mieszkańców. Alternatywne systemy prawa to w Kanadzie wrażliwy temat, w 2004 r. część środowisk muzułmańskich w Ontario chciała uznania stosowania zasad szariatu w sprawach rodzinnych, a część konserwatywnych chrześcijańskich i żydowskich środowisk poparła takie sądy. Ówczesny premier Ontario Dalton McGuinty oświadczył, że "będzie jedno prawo dla wszystkich mieszkańców Ontario", a parlament prowincji w 2006 r. zakazał religijnych sądów.
Odtworzenie stosowania zasad prawa rdzennych mieszkańców jest odpowiedzią na jeden z 94 postulatów Komisji Prawdy i Pojednania, po opublikowaniu w 2015 r. raportu nt. residential school. To 139 szkół prowadzonych przez Kościół katolicki i kościoły protestanckie, stworzonych w XIX w., w których uczyło się ok. 150 tys. dzieci rdzennych mieszkańców Kanady. Szkoły były finansowane z federalnego budżetu, a ich celem - opracowanym przez rząd Kanady - było przystosowywanie do życia w nowoczesnym społeczeństwie; były one miejscem wynaradawiania i przemocy. Od końca maja br. przymusowe szkoły stały się jednym z najważniejszych tematów w Kanadzie w związku z odkryciami nieoznaczonych grobów przy czterech z byłych szkół. Trwają pierwsze dochodzenia, w ostatnich dniach rozpoczęto poszukiwania przy kilku kolejnych budynkach szkolnych.
Z Toronto Anna Lach(PAP)
lach/ kib/