Widzowie pamiętają go przede wszystkim z filmu "Sami Swoi", gdzie wcielił się w rolę Witii Pawlaka. Aktor miał 77 lat.
Jerzy Janeczek urodził się 22 marca 1944 r. w niemieckim Itzehoe. W 1968 roku ukończył studia na wydziale aktorskim PWSTiF w Łodzi. Debiutował w Teatrze Współczesnym im. Wiercińskiego rolą Robotnika i Pana wykształconego w "Róży" Stefana Żeromskiego, w reżyserii Andrzeja Witkowskiego. Występował na deskach teatrów we Wrocławiu, Kaliszu, Koszalinie i Warszawie. Grał m.in. w Gustawa w "Ślubach panieńskich" czy Natana-Księdza w "Sędziach. Klątwie".
Największą popularność przyniosła aktorowi rola Witii Pawlaka w trylogii Sylwestra Chęcińskiego "Sami swoi", "Nie ma mocnych" i "Kochaj, albo rzuć". "Były wakacje, dowiedziałem się od kolegów, że asystent Chęcińskiego potrzebuje młodych ludzi do polskiej komedii "Było święto". Taki był pierwotny tytuł "Sami swoi". Pojechałem na próbne zdjęcia. Potem pojechałem jeszcze raz i jeszcze raz. I po trzech próbach mnie wybrano" - wspominał po latach.
Przeczytaj koniecznie:
W rolę Jadzi Kargul - ukochanej Witii Pawlaka - wcieliła się młodziutka Ilona Kuśmierska. Miłość młodych była zakazana ze względu na potężny konflikt pomiędzy rodzinami Pawlaków a Kargulów. Młoda aktorka od pierwszego spotkania przypadła do serca Jerzemu Janeczkowi. Kuśmierska była zdolna, otwarta, serdeczna. Szybko się zaprzyjaźnili, a ich przyjaźń przetrwała przez całe życie. "Byłem zachwycony, że mogłem zagrać w tej komedii - wspominał Jerzy Janeczek. - Potem, niestety, nie zrobiłem wielkiej kariery...".
Grał w takich filmach i serialach, jak: "Stawka większa niż życie", "Uciec jak najbliżej", "Sanatorium pod Klepsydrą", "Trzecia granica", "Dyrektorzy", "07 zgłoś się", "Prom do Szwecji", "Najdłuższa wojna nowoczesnej Europy", "Urodziny młodego warszawiaka".
W 1987 roku został zwolniony z Teatru Dramatycznego przez Zbigniewa Zapasiewicza. Wyjechał wówczas do Stanów Zjednoczonych. "Wyjechałem do USA z jedną walizką, z kabaretem na tournée i do pracy. Przez 5 lat byłem zgorzkniały, sfrustrowany, no i ta nostalgia, niepewność" - wspominał. Na emigracji imał się różnych zajęć. Robił meble, rozwoził pizzę i sprzedawał książki telefoniczne.
Do kraju Jerzy Janeczek wrócił w 2007 roku. Później można było go zobaczyć m.in. w "Krecie", "Kobietach mafii", "Odnajdę cię" czy nagradzanej "Supernovej". Po raz ostatni pojawił się na ekranie w filmie "Uległość" z 2020 roku.
O śmierci Jerzego Janeczka poinformował na Facebooku Związek Artystów Scen Polskich:
Z żalem żegnamy zmarłego nagle JERZEGO JANECZKA, aktora, któremu największą popularność przyniosła rola Witii Pawlaka w trylogii Sylwestra Chęcińskiego „Sami swoi”, „Nie ma mocnych” i „Kochaj, albo rzuć”.
Aleksandra Pietryga /film.wp.pl