O Bożym sensie Bożego Narodzenia, które objawia się w prozie życia, w okładkowym tekście ks. Tomasz Jaklewicz pomaga zrozumieć tajemnicę Wcielenia. „Św. Jan pisze, że „Słowo stało się ciałem” [greckie „logos”, które oznacza „sens”, ale także „słowo”]. To zdanie można równie dobrze przetłumaczyć: „Sens stał się ciałem”. Spróbujmy odczytać najważniejsze fragmenty Janowego Prologu w ten sposób. „Na początku był Sens i Sens był u Boga, i Bogiem był Sens. On był na początku u Boga. Wszystko za-istniało dzięki Niemu. Bez Niego zaś nic nie zaistniało. To, co zaistniało, w Nim było życiem” (1-4). „Na świecie był Sens, świat dzięki Niemu zaistniał, lecz świat Go nie rozpoznał. Przyszedł do swojej własności, lecz swoi Go nie przyjęli” (10-11). „Sens stał się ciałem i zamieszkał wśród nas. Oglądaliśmy Jego chwałę”(14). „Bóg nie chce przekonać nas do siebie mo-cą, siłą argumentów. On chce zdobyć nasze serca swoją bezbronnością, nawet swoimi pieluchami. Bóg-Sens czeka, aż Go przewinę, odłożywszy na bok swoją pychę, tytuły, wydumaną wielkość” – zauważa ks. Jaklewicz. Poza tym w najnowszym "Gościu Niedzielnym":
Polityka: poważna sprawa [rozmowa z Dariuszem Karłowiczem]
O polityce, która nam się nie udała i o tym, co społeczne i dobre Dariusz Karłowicz, publicysta i prezes Fundacji Świętego Mikołaja, w rozmowie z Bogumiłem Łozińskim o mijającym 2010 roku. Pytany o najważniejsze wydarzenie 2010 r. Dariusz Karłowicz wskazuje na tragedię smoleńską. „To w ogóle jest jedno z najważniejszych wydarzeń w historii Polski ostatnich lat. Prawie wszystko, co dziś dzieje się w życiu publicznym ma związek z tą katastrofą. Także przez następne lata zaciąży ona na naszej polityce wewnętrznej i zagranicznej”. Jego zdaniem, z żałoby narodowej wynieśliśmy jako naród niewiele przez fakt upolitycznienia i upartyjnienia katastrofy. Optymizmem napawa Karłowicza „to co społeczne i prywatne, które ma się całkiem dobrze. Gdzieś musimy skierować naszą ogromną polską energię, optymizm i pragnienie zmiany, więc kierujemy ją w stronę rodziny i potrzebujących. Coraz piękniej kwitną domy i fundacje. Oby nad-szedł czas na państwo” – kończy.
Błogosławi i zieje ogniem [Marcin Jakimowicz]
Pan Bóg w oczach dzieci – czasem zabawne, czasem głębokie, ale zawsze zaskakujące wypowiedzi maluchów o sprawach najważniejszych. Przed tygodniem „Gość Niedzielny” pisał o tym, jak mówić dzieciom o wartościach. „A teraz odwracamy kolejność. Czy maluchy mogą nam powiedzieć coś o Panu Bogu? O Tym, który pierwszy odwrócił kolejność i przyszedł na świat jako niemowlę” – pisze Marcin Jakimowicz.
Ksiądz Józef Tischner prowadził pierwsze w Krakowie Msze dla maluchów. Towarzyszył mu pluszowy miś Bartek. „Kiedyś opowiadam, że Pan Bóg stworzył wszystko, co nas otacza – wspominał kapelan „Solidarności”. – Wymieniam zwierzaki, jakie stworzył: żaby, zające, sarny... I chcę przejść od zwierząt do stworzenia człowieka, pytam więc dzieci, które ze stworzeń najbardziej Mu się udało. A tu podchodzi taka mała dziewczynka i mówi: »Chyba ja«”.
Uda się! [rozmowa z Andrzejem Seremetem, prokuratorem generalnym]
Czy Rosja zaoferowała Polsce pełny dostęp do akt śledztwa smoleńskiego? Czy polska prokuratura w śledztwie zrobiła krok wstecz? Dlaczego polscy prokuratorzy nie wzięli udziału w przesłuchaniu kontrolerów i kto ponosi główną odpowiedzialność za katastrofę smoleńską? O postępach i zmar-nowanych szansach w śledztwie smoleńskim z prokuratorem generalnym Andrzejem Seremetem w najnowszym „Gościu Niedzielnym” rozmawia Jarosław Dudała.
Życie z cierniem [rozmowa ze Sławomirem Sikorą, pierwowzorem Stefana z filmu „Dług”]
„Dług” obejrzałem dwa razy, trzeci raz już nie mogłem, dlatego, że to za mocno wraca. A ja nie chcę wracać do przeszłości. Kiedy zacząłem czytać Biblię, odkryłem tam słowa: „Nie wspominajcie wydarzeń mi-nionych, nie roztrząsajcie w myśli dawnych rzeczy” – mówi w świątecznym „Gościu” w rozmowie z Szymonem Babuchowskim Sławomir Sikora, który jako młody biznesmen dopuścił się morderstwa na oprawcach, przez których był szantażowany i zastraszany. Skazany na 25 lat został ułaskawio-ny w 2005 roku przez Aleksandra Kwaśniewskiego. W rozmowie Sikora opowiada o pobycie w więzieniu, o przełomie, nawróceniu i pomaganiu innym. „Różnica między dawnym a obecnym Sławomirem Sikorą jest taka, że kiedyś chciałem wszystko udźwignąć, a dzisiaj, jeśli coś po ludzku nie wychodzi, to wiem, że muszę to zostawić. Trzeba zawierzyć Opatrzno-ści, działaniu Ducha Świętego”.