Adam Bielan założył Partię Republikańską mającą się stać częścią Zjednoczonej Prawicy zamiast Porozumienia, którego liderem jest Jarosław Gowin.
Zjazd założycielski nowego ugrupowania odbył się w Warszawie. Uczestniczyli w nim byli politycy Porozumienia, w tym Kamil Bortniczuk i Michał Cieślak. Obecny był też prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. Powstanie nowej partii ma być sposobem na pozbycie się ze Zjednoczonej Prawicy Jarosława Gowina i jego zwolenników przy jednoczesnym utrzymaniu sejmowej większości. Szef PiS nie może darować Gowinowi sprawy zeszłorocznych wyborów prezydenckich. Jarosław Kaczyński chciał je przeprowadzić za pośrednictwem poczty, a szef Porozumienia się temu przeciwstawiał. Ostatecznie to ten drugi odniósł sukces: wybory przełożono i przeprowadzono w normalnych lokalach. Paradoksem jest to, że w ten sposób ówczesny wicepremier Kaczyńskiemu pomógł – uniknięto całkiem prawdopodobnej katastrofy organizacyjnej i zarzutu, że listowne wybory są nieważne, a Andrzej Duda i tak wygrał. Najwyraźniej to jednak nie przekonuje prezesa PiS.
Politycy Porozumienia zapowiadają, że nie będą w koalicji z Republikanami. Wszystko wskazuje więc na to, że zostaną wypchnięci ze Zjednoczonej Prawicy, na co od dawna się zanosiło. Prezes największej partii będzie miał głosy zwolenników Bielana oraz Pawła Kukiza, z którym niedawno się dogadał. Na razie to wystarcza, co pokazało sejmowe głosowanie w sprawie kandydującej na rzecznika praw obywatelskich Lidii Staroń (przepadła potem w Senacie). Z pewnością jednak cały konflikt nie ułatwi szefowi PiS szukania koalicjantów w przyszłości. •
Jakub Jałowiczor