Chłopiec zaś rósł i wzmacniał się duchem. Łk 1,80a
Za czasów Heroda, króla Judei, żył pewien kapłan, imieniem Zachariasz, z oddziału Abiasza. Miał on żonę z rodu Aarona, a na imię było jej Elżbieta. Oboje byli sprawiedliwi wobec Boga i postępowali nienagannie według wszystkich przykazań i przepisów Pańskich. Nie mieli jednak dziecka, ponieważ Elżbieta była niepłodna; oboje zaś byli już posunięci w latach.
Kiedy w wyznaczonej dla swego oddziału kolei pełnił służbę kapłańską przed Bogiem, jemu zgodnie ze zwyczajem kapłańskim przypadł los, żeby wejść do przybytku Pańskiego i złożyć ofiarę kadzenia. A cały lud modlił się na zewnątrz w czasie kadzenia. Naraz ukazał mu się anioł Pański, stojący po prawej stronie ołtarza kadzenia. Przeraził się na ten widok Zachariasz i strach padł na niego.
Lecz anioł rzekł do niego: „Nie bój się, Zachariaszu; twoja prośba została wysłuchana: żona twoja Elżbieta urodzi ci syna, któremu nadasz imię Jan. Będzie to dla ciebie radość i wesele; i wielu z jego narodzenia cieszyć się będzie. Będzie bowiem wielki w oczach Pana; wina i sycery pić nie będzie i już w łonie matki napełniony będzie Duchem Świętym. Wielu spośród dzieci Izraela nawróci do Pana, Boga ich; on sam pójdzie przed Nim w duchu i mocy Eliasza, żeby serca ojców nakłonić ku dzieciom, a nieposłusznych do usposobienia sprawiedliwych, by przygotować Panu lud doskonały”.
Chłopiec zaś rósł i wzmacniał się duchem. Łk 1,80a
Niedługo przed narodzinami Jana spotykają się dwie kobiety. Starsza mówi do młodszej: „Błogosławiona, któraś uwierzyła”. I ma to dalszy, błogosławiony ciąg: młodsza zachowuje wiarę pośród ciemności, przez które prowadzi ją Bóg. Również dzisiaj Bóg dla każdego przewidział właściwe dla niego ciemności. Czy są wśród nas owi maryjnie cisi, którzy oddychają słowem Boga, myślą nim, czują się w nim jak w domu i zachowują wiarę wśród mroku? Czy nie przeważają „krytycznie myślący”, którzy twierdzą, że nie wiedzą wprawdzie wszystkiego, ale wszystko wiedzą najlepiej? Starsza mówi: spójrz na Nią. Uwierz, porzuć pychę i wątpliwości, odważ się zaufać i iść za Nim. Wycofaj siebie jak Ona, aby Bóg mógł być wielki w tym świecie.
ks. Jerzy Szymik