Autor Dziejów Apostolskich wskazuje, że zesłanie Ducha Świętego miało miejsce w dniu Pięćdziesiątnicy.
To było jedno z najważniejszych świąt w kalendarzu żydowskim. Przypadało pierwszego dnia po siedmiu tygodniach od najważniejszego ze świąt – Paschy, czyli w 50. dniu, stąd jego nazwy: Pięćdziesiątnica lub Święto Tygodni. A że święta żydowskie miały związek z historią biblijną, w tym dniu wspominano wydarzenie na Synaju, gdy Mojżesz otrzymał od Pana Boga Dekalog. Tam właśnie Pan Bóg objawił się w wichurze i ogniu: „Trzeciego dnia rano rozległy się grzmoty z błyskawicami, a gęsty obłok rozpostarł się nad górą i rozległ się głos potężnej trąby… Góra zaś Synaj była cała spowita dymem, gdyż Pan zstąpił na nią w ogniu”. Podobne zjawiska pojawiają się, gdy przychodzi zesłanie Ducha Świętego na uczniów Chrystusa Pana: „Nagle dał się słyszeć z nieba szum, jakby uderzenie gwałtownego wichru… Ukazały się im też jakby języki ognia”. Wiatr i wichura w Biblii są symbolami potęgi Boga. Podobnie jest z ogniem. I oto uczniowie Zmartwychwstałego, wcześniej zalęknieni i zamknięci w Wieczerniku „z obawy przed żydami”, wychodzą odważnie, a do tego są obdarzeni darem języków: „Każdy słyszał, jak tamci przemawiali w jego własnym języku”.
Święto Pięćdziesiątnicy było też ważnym świętem pielgrzymkowym. Przybywali na nie „pobożni Żydzi ze wszystkich narodów pod słońcem”. Teraz słyszeli orędzie w zrozumiałym dla siebie języku. Za sprawą Ducha Świętego, który prowadzi Kościół Jezusa Chrystusa, miał się rozpocząć ruch odwrotny. Z Jerozolimy wyszło orędzie o dokonanym przez Pana Jezusa zbawieniu, a Jego uczniowie staną się ewangelizatorami, niosącymi tę wieść „aż po krańce świata”. Ten impuls Ducha Świętego nie był zaskoczeniem. Przecież Jego rolę zapowiadał Jezus: „On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy. On Mnie otoczy chwałą, ponieważ z mojego weźmie i wam objawi”. •
ks. Zbigniew Niemirski