Izraelskie media informują o 38 ofiarach śmiertelnych paniki po zawaleniu się trybuny podczas religijnego zgromadzenia w piątek pod górą Meron. Pogotowie ratunkowe twierdzi, że pod opieką lekarzy są 103 ranne ofiary, 38 z nich w ciężkim stanie.
Ponad 100 osób zostało rannych, kilkadziesiąt krytycznie, podczas paniki wywołanej zawaleniem się trybuny w trakcie zgromadzenia ultraortodoksyjnych Żydów w północnym Izraelu, w którym uczestniczyły dziesiątki tysięcy ludzi - poinformowała w piątek izraelska służba ratownicza.
Izraelskie media podały, że zginęło 38 osób.Serwis informacyjny Ynet był jednym z tych, który przekazał tą informację ilustrując ją zdjęciami z miejsca zdarzenia gdzie leżało kilka owiniętych materiałem ciał. Izraelskie media donosiły o dziesiątkach zgonów.
Pogotowie ratunkowe napisało na Twitterze, że leczy 103 osoby, w tym 38, które są w stanie krytycznym. Izraelskie media donosiły wcześniej, że trybuna się zawaliła, ale służby ratownicze poinformowały, że wszystkie obrażenia miały miejsce podczas paniki.
Izraelskie wojsko poinformowało, że wysłało lekarzy, zespoły poszukiwawczo-ratownicze wraz z helikopterami do pomocy przy "incydencie masowym" w tym rejonie. Nie podało szczegółów dotyczących natury katastrofy.
Incydent wydarzył się późną nocą. Filmy krążące w mediach społecznościowych pokazywały dużą liczbę ultraortodoksyjnych Żydów stłoczonych razem w ciasnych przestrzeniach.
Nie jest jasne, co spowodowało panikę. 24-letni świadek o imieniu Dvir, powiedział stacji radiowej Army Radio, że "masy ludzi zostały wepchnięte w ten sam róg i powstał wir". Powiedział, że pierwszy rząd ludzi spadł w dół, a potem drugi rząd, w którym on stał, również zaczął opadać pod naciskiem paniki. "Czułem się, jakbym miał umrzeć" - powiedział.
Dziesiątki tysięcy ludzi, głównie Żydów ultraortodoksyjnych, zebrało się u podnóża góry Meron, aby uczcić Lag BaOmer, żydowskie święto ku czci rabina Szymona Bar Jochai, mędrca i mistyka z II wieku, który został tam pochowany.
Było to pierwsze tak duże zgromadzenie religijne, które odbyło się legalnie, odkąd Izrael zniósł prawie wszystkie ograniczenia związane z pandemią koronawirusa, pisze Haaretz. W kraju odnotowano gwałtowny spadek zachorowań od czasu rozpoczęcia jednej z najbardziej udanych kampanii szczepień na świecie pod koniec ubiegłego roku. Niemniej jednak władze sanitarne ostrzegały przed organizowaniem tak dużego zgromadzenia.Stacja telewizyjna Chanel 12 podała informację, że zgromadzenie odbywało sie bez zgody władz sanitarnych.
Gdy uroczystości pod góra Meron się rozpoczęły, minister bezpieczeństwa publicznego Amir Ohana, szef policji Yaakov Shabtai i inni najwyżsi urzędnicy odwiedzili zgromadzenie i spotkali się z policją, która zaangażowała 5 000 swoich funkcjonariuszy dla utrzymania porządku.