Jaki jest podstawowy sposób bytowania człowieka na ziemi? Wielu powie, że jest nim odniesienie do drugiego człowieka, relacja z bliźnimi. Będą i tacy, którzy odpowiedzą, że jest nim zdobywanie cnót, rozwijanie charakteru, po to, by doskonalić siebie jako człowieka. Wśród wierzących na pewno najwięcej będzie takich, którzy odpowiedzą na to pytanie, wskazując na Boga – człowiek żyje na ziemi po to, by Mu służyć.
Tymczasem Jan Paweł II w swojej encyklice „Laborem exercens” napisał, że Kościół uznaje, iż to praca jest podstawowym sposobem bytowania na ziemi. Czy wobec tego wszyscy, których odpowiedzi usiłowałem się domyślić, myliliby się? Niekoniecznie. Papieska encyklika stwierdza bowiem jednoznacznie, że właściwe podejście do pracy zakłada zarówno jej wymiar społeczny, jako realizację dobra wspólnego, oraz indywidualny, czyli kształtujący nie tylko byt jednostki, lecz i jej osobowość, jak i duchowy, jako faktyczną realizację Bożego planu względem ludzi.
Ciekawe jest, jak bardzo podejście do pracy zmienia się wraz z przemianami kulturowymi. „Piątek, piąteczek, piątunio!” – to jeden z najczęściej powtarzanych refrenów, również w stacjach radiowych, a długie weekendy traktujemy nieomal jak świętość: zaglądając do kalendarza, z utęsknieniem liczymy, kiedy znowu nastąpi kumulacja wolnych dni. Słusznie, bo człowiek powinien odpoczywać. Zastanawiam się jednak czasami, czy faktycznie chodzi o pragnienie odpoczynku, czy raczej o zapomnienie o przykrości powodowanej wysiłkiem związanym z pracowaniem. Kontrowersje wokół wolnej niedzieli utrzymują mnie w tym drugim przekonaniu.
Święty Józef Robotnik, bohater okładki tego numeru „Gościa Niedzielnego”, patron roku, jest jednocześnie patronem wszystkich pracujących. Jan Paweł II, nazywając go w swojej adhortacji Opiekunem Odkupiciela, napisał o nim i o jego pracy: „Zapis ewangeliczny utrwalił rodzaj tej pracy, przez którą Józef starał się zapewnić utrzymanie Rodzinie: cieśla. To jedno słowo obejmuje ciąg wszystkich lat życia Józefa w Nazarecie. Dla Jezusa są to lata życia ukrytego, o których mówi Ewangelista (po wydarzeniu w świątyni jerozolimskiej): »... poszedł z nimi i wrócił do Nazaretu; i był im poddany« (Łk 2,51). Owo »poddanie«, czyli posłuszeństwo Jezusa w domu nazaretańskim, bywa powszechnie rozumiane również jako uczestniczenie w pracy Józefa. Ten, o którym mówiono, że jest synem cieśli, uczył się pracy od swego domniemanego ojca. Jeżeli Rodzina z Nazaretu jest w porządku zbawienia i świętości przykładem i wzorem dla ludzkich rodzin, to podobnie i praca Jezusa przy boku Józefa-cieśli. W naszej epoce Kościół szczególnie to uwydatnił przez wspomnienie liturgiczne Józefa Rzemieślnika w dniu 1 maja”. O wspomnieniu tym i jego bohaterze pisze w swoim artykule „Odtrutka” Marcin Jakimowicz (ss. 30–31), konkludując: „Zamiast słów »święto pracy« Kościół proponuje inne: »praca jest święta«”. Wiem, to długi weekend właśnie. Ale może by tak kilka wolnych chwil poświęcić na refleksję nad swoim stosunkiem do pracy? •
ks. Adam Pawlaszczyk Redaktor naczelny „Gościa Niedzielnego”, wicedyrektor Instytutu Gość Media. Święcenia kapłańskie przyjął w 1998 r. W latach 1998-2005 pracował w duszpasterstwie parafialnym, po czym podjął posługę w Sądzie Metropolitalnym w Katowicach. W latach 2012-2014 był kanclerzem Kurii Metropolitalnej w Katowicach. Od 1.02.2014 r. pełnił funkcję oficjała Sądu Metropolitalnego. W 2010 r. obronił pracę doktorską na Wydziale Prawa Kanonicznego UKSW w Warszawie i uzyskał stopień naukowy doktora nauk prawnych w zakresie prawa kanonicznego.