Jest ich 200 ton, mają rynkową wartość 21 mln euro. Używa się ich zamiast kości słoniowej. Ale żeby je wyłowić, rybacy używają specjalnych sieci, tzw. włoków, które niszczą środowisko.
Sprawę opisał Paolo Virtuani w "Avvenire", największym włoskim dzienniku katolickim. Straż Przybrzeżna przechwyciła na Filipinach rekordową ilość gigantycznych muszli rodzaju Tridacna. Skamieniałe skorupy o łącznym ciężarze ok. 200 t mają wartość rynkową ok. 25 mln dolarów (prawie 21 mln euro).
"Ten »łup« taklobo, jak nazywają je miejscowi, został odkryty na wyspie Sitio Greek w prowincji Palawan. Zatrzymane zostały cztery podejrzane osoby, którym grozi do 8 lat więzienia i grzywna w wysokości ponad 50 tys. euro" - pisze P. Virtuani.
Znawcy opisują, że rodzaj Tridacna należy do gatunku Gigas - największych żyjących mięczaków dwuskorupowych, które mogą osiągnąć wagę
Jak donosi "Avvenire", to już trzeci taki przypadek w ciągu ostatniego miesiąca - 18 ton muszli o wartości 1 mln euro odzyskano na początku ubiegłego tygodnia, a w marcu udało się udaremnić handel o wartości 2,75 mln euro.
Mięczaki Tridacna mogą żyć do 100 lat. Aby je wyłowić, rybacy używają włoków, które uszkadzają dno morza. "Potem sprzedają muszle handlarzom, którzy wykorzystują je do wyrobu m.in. biżuterii, sztućców, kafelków lub innych produktów, zamiast kości słoniowej" - pisze P. Virtuani.
baja /Corriere della Sera