100-krotne dzięki, Ojcze Franciszku - FINAŁ!

W setną rocznicę urodzin ks. Franciszka Blachnickiego dobiegła końca nasza akcja "100-krotne dzięki, Ojcze Franciszku. Jak wyszła? Zobaczcie sami!

Jeszcze w poniedziałek wydawało się, że nie uda nam się zebrać stu wpisów na setne urodziny Ojca. Ale oazowicze - ale także osoby niezwiązane z Ruchem, które zetknęły się z jego dziełami - nie zawiedli! W chwili, kiedy piszemy ten tekst, na blogu jest już ponad 150 wpisów i cały czas napływają nowe. 

Kto pisze? Piszą młodzi, którzy na rekolekcje oazowe zapisują się na swoim smartfonie i ci, dla których pierwszy raz spotkali się z Ruchem Światło-Życie, kiedy Polska znajdowała się za żelazną kurtyną. 

Piszą małżonkowie i całe rodziny - wielu z nich jest wdzięcznych za to, że właśnie w Ruchu spotkało współmałżonka:

Dziękuję za moją Żonę, której nigdy nie miałbym okazji poznać gdyby nie Ty. Dziękuję za Twoje skuteczne wstawiennictwo i wysłuchaną modlitwę, którą Ania zanosiła przed Twoim grobem, zostawiając też na nim pierścionek jako znak zawierzenia Tobie naszej relacji.
Przemek Wieczorek

Dziękuję wreszcie za piękny dar mojego małżeństwa i rodziny. W 1982 r. na oazie młodzieżowej poznałam Rysia, mojego męża. Dzięki RŚ-Ż poznaliśmy się i od początku małżeństwa trwamy na drodze Domowego Kościoła.
Maria Karolewska

Poruszające są świadectwa kapłanów i sióstr zakonnych, którzy dzielą się radością odkrycia swojego powołania dzięki formacji oazowej:

Poczułam się pociągnięta, by pójść za wezwaniem Boga, który zaprosił mnie do współpracy, do opowiadania o Nim. W jednej chwili moje młodzieńcze plany i wyobrażenia przewartościowały się. Po skończeniu liceum, pokonując różne trudności wstąpiłam do Zgromadzenia Sióstr św. Józefa. Był to rok 1985.
s. Rut – Dorota Nizioł – józefitka

Dziękuję, że wstawiałeś się za mną w czasie mojej formacji seminaryjnej. To Ty wyprosiłeś mi u Boga kapłaństwo w którym trwam od 11 lat.
Ks. Waldemar Myka


Do akcji przyłączyli się również dwaj biskupi z archidiecezji katowickiej:

W Ruchu dojrzewała moja wiara i dzięki Ruchowi znalazłem swoje miejsce w Kościele, czyli odkryłem powołanie. Wdzięczny jestem za mądrość ks. Franciszka, którą zawarł w programie formacyjnym Ruch Światło-Życie. Pozwoliło mi odkryć prawdy, że bez Światła nie ma Życia, a Życie rodzi się tylko z Życia, tzn. że prawdziwe Życie czerpie się od Boga i nie można przekazać go dalej, jeśli się nie ma go w sobie!
bp Grzegorz Olszowski

Dziękuję Bogu, że osobiście spotkałem Sługę Bożego ks. Franciszka Blachnickiego. Przygotowując się do kapłaństwa słuchałem jego wykładów.
Najbardziej jednak dziękuję za wszystko co zrodziło się we mnie przez Ruch Światło-Życie: doświadczenie Żywego Kościoła, tylu spotkanych ludzi, z którymi czuję się związany na zawsze, rozmiłowanie w Słowie Bożym, odkrycie piękna liturgii eucharystycznej i jej ukochanie. I odkrycie prawdy: posiadać siebie w dawaniu siebie...
bp Marek Szkudło

Wiele wpisów było krótkich, ale bardzo gorących:

Ojcze Franciszku, dzięki za "posiadanie siebie w dawaniu siebie" i za to, że przez te wszystkie lata Twoje słowa zupełnie się nie zestarzały!
Otylia Sałek


Ojcze, dzięki Ci, że się nie bałeś i Jemu na 100% ufać chciałeś!
Kinga Bąk

Ale zdarzały się też długie, osobiste historie:

Dziękuję Ci za wspólnotę, małą grupkę odpowiedzialnych za siebie osób. Dziś przenoszę niejednokrotnie to doświadczenie do innych grup: rodziny, znajomych, współpracowników. To w małej grupie uczyłam się komunikacji - tego jak wyrażać swoje myśli i jak słuchać innych (nie tylko, by lepiej ich rozumieć lub im pomóc, ale też by usłyszeć Boże natchnienia dla mnie w ich słowach). To tu podejmowałam pierwszą odpowiedzialność, która daje tyle satysfakcji. To tu uczyłam się też odpowiedzialnością dzielić i ją przekazywać.
Agnieszka Pilc

Dzięki tej wspólnocie, jej duchowości i zobowiązaniom, które stały się dla naszego małżeństwa ogromnym darem, zbliżyliśmy się do siebie i do Pana Boga oraz wzmocniliśmy więzi rodzinne. Sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki wspaniale opracował pod natchnieniem Ducha Świętego formację rodzin w Domowym Kościele. Dał nam mocne dary, zwane zobowiązaniami. Wyraźnie dostrzegamy ich wartość w chrześcijańskim rozwoju małżeństwa i rodziny.
Anna i Bronisław Zagalscy

Kilka osób podzieliło się radością osobistego spotkania się z Ojcem:

Spotkał mnie ten zaszczyt, że mogłam dwa razy przywitać się z Tobą w Krościenku. Pamiętam Kogoś autentycznego i prostego w kontakcie z drugą osobą, zwyczajne zainteresowanie zapytaniem: "skąd jesteś?".
Jednocześnie pozostał mi w oczach obraz pokornej, pochylony postaci w szarym, surowym ornacie z małym znakiem oazowym - Kapłana, idącego na końcu procesji eucharystycznej w kościele Dobrego Pasterza w Krościenku..
Krystyna Konieczna

Dziękuję za dar jego poznania tu w Carlsbergu, za bycie blisko niego, za wspólną prace w drukarni, za wspólne posiłki, za to, że na jego ręce mogłam złożyć swoje pierwsze śluby.
Barbara Mazur

Słowa wdzięczności płynęły z Niemiec, Irlandii, a nawet… Kenii!

Życie sługi Bożego ks. Franciszka Blachnickiego jest żywym świadectwem dla wielu chrześcijan na całym świecie, także tu w Afryce. Zacznę od mojego osobistego spotkania z Ruchem Światło Życie, które miało miejsce w 2014 roku. Musze przyznać, że to spotkanie odmieniło moje życie. W tym właśnie czasie spotkałem Jezusa tak blisko dzięki sakramentom, nauczaniu i wspólnocie Kościoła.
Derrick Mutwiri, Kenia


Od kiedy Oaza dotarła do parafii Kacheliba w rejonie West Pokot w Kenii miejsce się zmieniło. Dzięki doświadczeniu rekolekcji rozpoczęliśmy podróż w stronę zbawienia, chcemy podążać właściwą ścieżką, by wieść życie, jakiego Chrystus od nas oczekuje.
Winniecasty Cheptarus Bosco


Do podziękowań dołączyli także redaktorzy Gościa:

Miałem przed sobą człowieka, którego wiara rzeczą naturalną i przekładała się na codzienną praktykę. Niby drobna rzecz, ale w takich drobiazgach weryfikuje się prawdziwa relacja z Bogiem. Ja to czułem i też tak chciałem – doświadczyłem więc oddziaływania mocy świadectwa chrześcijańskiego.
Franciszek Kucharczak

Bardzo wiele zawdzięczam Twoim intuicjom i odważnym podejmowanym w samotności decyzjom. Jak połowa naszej redakcji i niemal 2 miliony osób, które nad Wisłą ukształtowała oaza.
Marcin Jakimowicz


Dziękujemy wszystkim, którzy swoje słowa wdzięczności Ojcu wyrazili za naszym pośrednictwem! Na podziękowania Ojcu czekamy dziś do końca dnia. Później przygotujemy je do druku, a kiedy sytuacja epidemiczna na to pozwoli, dostarczymy do Krościenka! Zgodnie z obietnicą redaktorzy gosc.pl wyruszą spod katowickiej redakcji Gościa Niedzielnego na rowerach i w ten sposób pokonają trasę do grobu Ojca.

100-krotne dzięki, Ojcze Franciszku!
 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Red.