Księżyc będzie bazą do dalekich podróży w przestrzeń kosmiczną - powiedziała PAP dr Anna Fogtman, specjalistka od medycznego przygotowywania astronautów do misji kosmicznych w Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA). Dodała, że Polska naukowo i technologicznie ma wpływ na przemysł kosmiczny w Europie.
"W drugiej połowie lat 20. XXI w. raz w roku planowane są miesięczne misje załogowe na międzynarodową stację kosmiczną Gateway, która będzie krążyła wokół Księżyca, z możliwością przedłużenia ich do 90 dni. Europa ma na razie zakontraktowane trzy misje na stację Gateway" - powiedziała dr Fogtman.
"Z Gateway będzie można podróżować na powierzchnię Księżyca, a w dalszej przyszłości na Marsa. Pracujemy już intensywnie nad planowaniem budowy Gateway, a pierwsze komponenty tej stacji zostaną wyniesione na orbitę Księżyca w ciągu trzech-pięciu lat" - dodała.
"Ludzie byli już na Księżycu, ale były to misje pionierskie. Na Księżycu jest bardzo wiele do odkrycia: jego budowa i pochodzenia materii, nowe minerały, w kosmosie szukamy wciąż także wyjaśnienia fundamentalnych praw fizyki. Księżyc będzie w przyszłości bazą do dalekich podróży w głęboką przestrzeń kosmiczną, dlatego też potrzebujemy zbadać możliwości odpowiedzialnego przebywania człowieka na Księżycu i budowy tam tzw. habitatów i wykorzystywania skały księżycowej do budowy narzędzi czy osłon przeciw promieniowaniu" - wyjaśniła specjalistka w Europejskiej Agencji Kosmicznej.
Polska jest członkiem ESA od 2012 r. "Jej przemysł kosmiczny rozwija się dynamicznie zwłaszcza w zakresie technologii satelitarnych, technologii robotycznych czy inżynierii kosmicznej. Polska ma także silne grupy badawcze, które skupiają się na tworzeniu rozwiązań w zakresie wykorzystania systemów satelitarnych w gospodarce narodowej, w takich dziedzinach jak nawigacja, telekomunikacja i obserwacje Ziemi, a także pracują nad ważnymi aspektami, jak m.in. problem śmieci kosmicznych. Polska naukowo i technologicznie ma wpływ na przemysł kosmiczny w Europie i uważam, że udział polskich firm w europejskim przemyśle kosmicznym będzie rósł. Jest natomiast jeszcze dużo do zrobienia w obszarze nauk biologicznych i rozwiązań służących stałej obecności człowieka w kosmosie. Niewątpliwie jest to nisza do zagospodarowania przez polskie firmy i grupy badawcze" - zauważyła dr Fogtman.
Co nas czeka w najbliższych latach w zakresie badań kosmosu i misji kosmicznych? "Niedawne lądowanie łazika Perseverance na Marsie jest częścią wieloetapowej i skomplikowanej misji kosmicznej, której celem będzie przywiezienie próbek z Marsa: około 1 kg materiału badawczego. Wydaje się, że to niewiele, ale dla tego jednego kilograma należy wybudować kilka statków kosmicznych, łazików i rakiet. W tym rakietę, która pierwszy raz w historii wystartuje z innego miejsca niż Ziemia, aby przywieźć ten materiał na naszą planetę" - wyjaśniła dr Fogtman.
Jej zdaniem jest to pionierska misja zakrojona na wiele lat, która zakończy się na początku lat 30. "ESA weźmie udział w kilku etapach tego projektu, m.in. wybuduje łazik, który dostarczy próbki do rakiety na Marsie, a także wehikuł, który przechwyci pojemnik z próbkami na orbicie Marsa, a następnie opuści orbitę i wróci na Ziemię. Kapsuła z pojemnikiem na próbki wyląduje na pustyni w Utah w 2031 r. Europejskie firmy, we współpracy z ESA i NASA, będą dostarczały rozwiązania technologiczne dla tej skomplikowanej misji" - wyjaśniła dr Fogtman.
Ekspertka stwierdziła, że loty ludzi na Marsa nie będą możliwe w najbliższym dziesięcioleciu. "Prywatnie uważam, że może dopiero za 20-30 lat będziemy w stanie dowieźć i zabrać stamtąd bezpiecznie astronautów i skutecznie chronić ich przed promieniowaniem oraz skutkami przebywania w głębokiej przestrzeni kosmicznej. Jeszcze wielu rzeczy nie wiemy o tym, jak to złożone środowisko wpłynie na człowieka. Stąd też tak istotne są te misje na Księżyc" - podkreśliła dr Fogtman.
"Wchodzimy w ekscytujący etap, w którym do dyspozycji będziemy mieli kilka współistniejących platform umożliwiających eksplorację kosmosu. Habitaty do badań izolacyjnych na Ziemi, stacje kosmiczne na niskiej orbicie okołoziemskiej, stację Gateway orbitującą wokół Księżyca i w końcu samą powierzchnię naszego ziemskiego satelity. Na tych wszystkich platformach będziemy prowadzić badania naukowe, a także będziemy testowali technologie mające na celu umożliwienie człowiekowi zrównoważone przebywanie w kosmosie" - oceniła dr Fogtman.
"Przyspieszamy, jeśli chodzi o załogową eksplorację kosmosu. Stała i zrównoważona obecność człowieka w kosmosie jest dzisiaj możliwa, ponieważ współczesne loty w kosmos opierają się na partnerstwie międzynarodowym, a nie współzawodnictwie. Pomimo, że to USA dysponują największym budżetem na loty załogowe wśród partnerów Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, takie ambitne, długotrwałe i co najważniejsze - regularne misje w kosmos, jakie odbywają się dzisiaj i jakie planujemy w najbliższym dziesięcioleciu, byłyby niemożliwe do wykonania bez współpracy międzynarodowej, ponad podziałami" - powiedziała dr Fogtman.
Zapytana, jak na badania kosmosu wpłyną projekty Elona Muska, dr Fogtman zauważyła, że "istotnym elementem zrównoważonej obecności człowieka w kosmosie jest obniżenie kosztów transportu i niewątpliwie projekty Muska już odgrywają tu kluczową rolę". "Firma SpaceX stworzyła nie tylko nowoczesny statek kosmiczny +Dragon+, którym dzisiaj astronautki i astronauci podróżują na Międzynarodową Stację Kosmiczną, ale również produkuje rakiety wielokrotnego użytku. Elementy stacji Gateway zostaną wyniesione na orbitę Księżyca właśnie za pomocą rakiet Falcon Heavy wyprodukowanych przez firmę SpaceX" - dodała.
"Dla mnie ESA jest jedyną prawdziwie międzynarodową agencją kosmiczną na świecie, a jej ogromnym osiągnięciem jest skonsolidowanie europejskich interesów i reprezentowanie ich na polu międzynarodowym. Uzmysławia nam, jak ważna jest współpraca w przemyśle kosmicznym, dzięki której latamy dalej i dłużej. Dodatkowo dzięki misjom załogowym i obserwacyjnym ESA pokazuje, że wszyscy jesteśmy mieszkańcami jednej Ziemi, o którą wspólnie musimy dbać. Naszym wspólnym interesem jest jej ochrona" - podsumowuje dr Fogtman.
Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) z siedzibą w Paryżu jest unią państw europejskich oraz Kanady, która zajmuje się konsolidacją europejskiego przemysłu kosmicznego i przeprowadzaniem europejskich misji kosmicznych: załogowych i bezzałogowych; misji obserwujących Ziemię, a w tym zmiany klimatu, badających układ słoneczny, a także załogowych na Międzynarodową stację kosmiczną ISS.
Budżet ESA na 2021 rok wynosi 6,5 mld euro, z czego około 10,5 proc. przeznaczone jest na załogową i robotyczną eksplorację kosmosu. Inne projekty ESA dotyczą systemów nawigacyjnych, obserwacji Ziemi, środków transportu kosmicznego, telekomunikacji czy badań naukowych. Na obserwację Ziemi przeznaczane jest aż 22,2 proc. rocznego budżetu Europejskiej Agencji Kosmicznej.