Z cyklu: Jaką książkę warto przeczytać?
Jeśli brakuje wam trochę śmiechu, to ta książka będzie dla was jego porządną dawką. A jak wiemy, śmiech to zdrowie, więc można ją aplikować w dużych ilościach i często. "Czarny humor" to zbiór anegdot, żartów i bardzo zabawnych historii z życia księży, parafii od kuchni, wizyt duszpasterskich, ślubów, pogrzebów, chrzcin, spotkań itd. Książka jest po prostu rewelacyjna i powstała na podstawie nagrania. Główni opowiadacze to ks. Piotr Pawlukiewicz i ks. Bogusław Kowalski.
Poprzez przytoczone historie pokazują, że Kościół tworzą normalni ludzie, którym zdarzają się gafy, śmieszne sytuacje, niekiedy przejęzyczenia. Ks. Pawlukiewicz i ks. Kowalski pokazują również, że w Kościele ludzie mają poczucie humoru i dystans do siebie i że jest to bardzo ważna cecha i umiejętność, by umieć się śmiać z samego siebie.
Ja miejscami miałam łzy w oczach.... ze śmiechu, oczywiście. Przytoczę anegdotę, którą opowiada ks. Kowalski.
"W seminarium mieliśmy radiowęzeł i furtian ogłaszał przez niego różne rzeczy. Było trochę jak na dworcu:
- Ding-dong. Klerycy zgłoszą się do pracy w ogrodzie...
Raz przyjechała dentystka, więc furtian ogłasza:
- Ding-dong. Klerycy proszeni są o wpisywanie się na listę do pani dentystki, która jest przybita na drzwiach".
Historii jest mnóstwo. Jedne bardziej zabawne od drugich. Do tego są również rysunki ilustrujące niektóre anegdoty, jak np. o odrobaczaniu św. Piotra..., o modlitwie o dobrego męża, o byciu arcydziełem.
Zresztą nawet sam wstęp, który zatytułowany jest "zamiast wstępu", już od razu nas rozśmiesza. Ks. Pawlukiewicz wspomina: Ktoś kiedyś powiedział, że prawdziwy śmiech można usłyszeć u dzieci i za murami klasztoru. I to się po części sprawdza. Siostry zakonne zawsze są bardzo ciekawe, co tam nowego słychać w świecie... A już szczególnie śmieszne rzeczy dzieją się na obiadach, jubileuszach czy jakiś przyjęciach. Kiedyś opowiedziałem dwa dobre dowcipy kardynałowi Nyczowi. I od tamtej pory, jak ksiądz kardynał mnie widzi, pyta: "Masz coś nowego?".
Jedna z anegdot, która mnie rozbawiła dotyczy włoskich klimatów. Tę historię również opowiada ks. Pawlukiewicz.
Opowiadano mi, że we Włoszech jeden z księży studentów odprawiał mszę świętą i niezbyt wyraźnie wymówił pozdrowienie na początku. Zamiast: "Il Signore sia con voi" ("Pan z wami") powiedział: "Il Signore scia con voi", co znaczyło: "Niech Pan Jezus zjeżdża z wami na nartach". A ludzie posłusznie odpowiedzieli: "I z duchem twoim".
Ta książka choć może na pozór wydawałaby się tylko zbiorem anegdot jest czymś więcej. Pokazuje miłosierdzie Boga, zachęca do spowiedzi i stawia nas do pionu. Spuszcza z nas powietrze egoizmu i wielkości. Przemawia do czytelnika, bo sporo historii dotyczy bezpośrednio ks. Piotra albo ks. Bogusława.
Polecam z całego serca.
Ks. Piotr Pawlukiewicz, ks. Bogusław Kowalski, Czarny humor, RTCK 2017
M. Gajos