Matka i dziecko leżą obok siebie, trzymają się za ręce. To jedna z najbardziej niespotykanych form pochówku, na jaką natknęli się archeolodzy na Śląsku.
To miał być zwykły dzień pod ziemią. Prace w kościele pw. Wszystkich Świętych i Matki Bożej Różańcowej w Pszczynie miały być rutynowym działaniem sprawdzającym przed utworzeniem na nowo krypty na sarkofagi członków rodu von Promnitz. To, co odkryli archeolodzy, przeszło najśmielsze oczekiwania.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Marta Sudnik-Paluch