Chińskie prawo nakłada limit dwojga dzieci dla jednej pary. Rodziny, które "przekroczą limit", muszą zapłacić tzw. podatek socjalny. Przedsiębiorca i influencerka, 34-letnia Rongrong Zhang tłumaczy, dlaczego wraz z mężem zdecydowali się... płacić.
Zresztą pani Zhang pobiła kilka rekordów w Chinach. Przede wszystkim mają z mężem 7 dzieci. Ponieważ "złamali prawo", musieli zapłacić 1 mln juanów (ok. 130 tys. euro) "podatku socjalnego" (który w zasadzie, tłumacząc z biznesowego języka mandaryńskiego, oznacza grzywnę). Gdyby go nie uiścili, pięcioro "ponadplanowych" dzieci nie miałoby prawa posiadać dokumentów tożsamości, chodzić do szkoły, korzystać ze służby zdrowia. "Jednym słowem - skazane byłyby na obywatelski niebyt" - pisze Guido Santevecchi, pekiński korespondent "Avvenire", największego włoskiego dziennika katolickiego.
Rongrong Zhang jest businesswoman w bogatej prowincji Guangdong, więc mogła "pozwolić sobie na luksus" licznej rodziny. Dziennikowi "South China Morning Post" powiedziała, że "siedem to liczba doskonała", a różnica wieku dzieci - najstarsze ma 14 lat, a najmłodsze 1,5 roku - pozwala jej dobrze "zarządzać gromadką".
"Niektórzy pytają mnie, czy to nie jest zbyt męczące. A ja myślę, że to jak taniec: lubisz go, nawet jeśli się pocisz" - opowiada pani Zhang. "Niektórzy z kolei mówią, że liczy się jakość, a nie ilość. Przemyślałam także i to - rachunki zrobiłam wcześniej i wiedziałam, że ekonomicznie możemy sobie na to pozwolić. Dzieci są zdrowe i szczęśliwe".
Państwo Zhang mają pięcioro synów i dwie córki. W Chinach liczba urodzeń dramatycznie spada od lat - w 2019 r. urodziło się tam 14,6 mln dzieci, o 580 tys. mniej niż w 2018 r. i był to największy spadek od 1961 roku. W Państwie Środka populacja starzeje się najszybciej w stosunku do większości krajów uprzemysłowionych, mimo że zrezygnowano z "polityki jednego dziecka", zastępując ją w 2016 r. prawem do posiadania dwojga potomków.
"Pędzimy w zasadzkę zestarzenia się, zanim zostaniemy bogaci" - stwierdził w listopadzie Fang Cai, wicerektor Chińskiej Akademii Nauk Społecznych, głównego think tanku rządowego.
Nie jest to jednak problem pani Zhang. Supermama dzieli się swoimi doświadczeniami w social mediach i ma już 2 mln followersów. Nie będzie miała już więcej dzieci, mimo że jest jeszcze młoda. W 2019 r., po ostatnim porodzie w rodzinie, mąż businesswoman postanowił poddać się wazektomii.
baja /Avvenire