Koniec z przyłbicami i chustami. Nowe obostrzenia w jednym województwie i dla powracających z Czech i Słowacji

Od soboty wprowadzony zostanie obowiązek zakrywania ust i nosa wyłącznie przy użyciu maseczki; po powrocie z Czech i Słowacji będzie kwarantanna, a w woj. warmińsko-mazurskim, gdzie jest największy wzrost zakażeń, wprowadzone będą "regulacje dyscyplinujące".

Minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował w środę, że w wojewódzkie warmińsko-mazurskim nastąpi powrót do nauczania zdalnego w klasach 1-3; zamknięte będą m.in. hotele, galerie handlowe, kina teatry, muzea i baseny. Prawdopodobnie próbne matury w tym województwie zostaną przesunięte, decyzje podejmie szef MEiN Przemysław Czarnek.

Od 27 lutego wprowadzony zostanie obowiązek zakrywania ust i nosa wyłącznie przy użyciu maseczki. Nie będzie można stosować szalików, kominów, chust, bandan i przyłbic.

Przyłbice wciąż mogą być stosowane, ale dodatkowo, oprócz maseczki. "Przyłbice przede wszystkim zabezpieczają oczy, zabezpieczają górną część twarzy i w tym sensie przyłbice są nadal dopuszczone, ale nie jako element zastępujący maseczkę, tylko ewentualnie jako element, który jest dodatkowy" - mówił szef MZ.

Minister zapowiedział też wprowadzenie kwarantanny po przyjeździe z Czech i Słowacji - z wyłączeniem osób zaszczepionych dwoma dawkami szczepionki lub posiadających negatywny wynik testu.

Szef MZ podał, że analizując odsetek pozytywnych testów na terenie całego kraju widać, w których regionach następują większe wzrosty. W woj. warmińsko-mazurskim jest to 34 proc. przy średniej ogólnopolskiej 19 proc.

Niedzielski mówił, że największym zagrożeniem są pojawiające się kolejne mutacje koronawirusa. "Trzeba liczyć się z tym, że nowe mutacje będą się pojawiały i tutaj też widzimy niepokojący trend. (...) Widzimy systematyczny (wzrost) udziału mutacji brytyjskiej w ogólnej liczbie próbek, które badamy" - powiedział Niedzielski. Jak dodał, obecnie ten udział mutacji brytyjskiej przekracza 10 proc.

"Jak popatrzymy na sytuację w Polsce, widać wyraźnie, że trzecia fala rozpędza się" - przyznał Niedzielski.

Podkreślił, że sytuacja epidemiczna jest zróżnicowana w różnych regionach. "Mamy województwa w północnym pasie Polski, które są zdecydowanie bardziej dotknięte w tej chwili zjawiskiem epidemicznym. Mówię tutaj przede wszystkim o województwie warmińsko-mazurskim, ale również trzeba wymienić województwo pomorskie czy kujawsko-pomorskie" - dodał minister.

Natomiast, zaznaczył, na "drugim skraju, biegunie" mniej dotkniętym pandemią jest chociażby województwo dolnośląskie czy łódzkie. Zauważył, że na początku drugiej fali te województwa były jednymi z najbardziej dotkniętych regionów epidemią.

"Najbardziej niepokojąca sytuacja dotyczy województwa warmiński-mazurskiego. (...) Mamy tutaj ponad dwukrotne przekroczenie średniej (nowych zakażeń) dla całego kraju, a przecież sytuacja w kraju też się rozwija w kierunku rozpędzenia trzeciej fali" - podkreślił szef MZ.

Poinformował, że w przypadku woj. warmińsko-mazurskiego wskaźnik nowych zakażeń wynosi 45 nowych dziennych zakażeń w przeliczeniu na 100 tys. mieszkańców. Średnia w przeliczeniu na cały kraj wynosi 20 nowych dziennych zakażeń na 100 tys. mieszkańców.

Niedzielski dodał, że "trafialność" testów na koronawirusa wynosi w skali kraju 19 proc., a w woj. warmińsko-mazurskim - przekroczyła 34 proc. Dodał, że na 24 próbki zebrane w newralgicznej części tego regionu, 16 wykazało mutację brytyjską wirusa.

 

« 1 »