We wtorek rano premier Włoch Giuseppe Conte powiadomi podczas posiedzenia rządu o swej woli złożenia dymisji na ręce prezydenta - ogłosiła w poniedziałek jego kancelaria. Krok ten jest wynikiem osłabienia rządu po wyjściu z niego ugrupowania Italia Viva.
Według komunikatu, rozpowszechnionego przez media, po posiedzeniu Rady Ministrów Conte uda się do Pałacu Prezydenckiego na spotkanie z szefem państwa Sergio Mattarellą i złoży dymisję.
Partia Demokratyczna i Ruch Pięciu Gwiazd deklarują, że będą działać na rzecz utworzenia trzeciego już rządu Contego o szerszym poparciu. Nieoficjalnie mówiło się wcześniej nawet o "rządzie ocalenia narodowego", który działałby w czasie ciężkiego kryzysu epidemicznego.
Część poparcia rząd Contego utracił w Senacie po tym, gdy na tle sporu wyszła z niego mała formacja byłego premiera Matteo Renziego, Italia Viva. Powodem polemik był głównie rozdział środków z unijnego Funduszu Odbudowy.
Osłabiony rząd otrzymał wotum zaufania w obu izbach parlamentu. Jednak jego wynik w izbie wyższej dowiódł zdaniem komentatorów, że Rada Ministrów może istnieć, ale nie może rządzić, bo prawie zawsze będzie brakować jej poparcia. Pojawiły się obawy, że jeszcze w tym tygodniu w Senacie zabraknie go podczas głosowania nad sprawozdaniem ministra sprawiedliwości Alfonso Bonafede.
Ruch Pięciu Gwiazd oświadczył, że przejście do trzeciego rządu Contego jest "nieuchronne" i jest jedyną możliwością, by rozwiązać ten, jak podkreślono w komunikacie, "haniebny kryzys". Odpowiedzialnością za niego obarczał od początku Renziego.
"To konieczny krok do powiększenia koalicji" - ogłosił Ruch. Zapewnił: "Pozostajemy u boku Contego, będziemy dalej wyłącznie strzec interesów obywateli, zamierzamy wyjść możliwie najszybciej z tej sytuacji niepewności, która nie pomaga".
Lider Partii Demokratycznej Nicola Zingaretti napisał na Twitterze, że jego ugrupowanie będzie u boku Contego działać na rzecz "nowego, wyraźnie proeuropejskiego rządu, mającego szerokie poparcie w parlamencie, gwarantując wiarygodność i stabilność po to, aby móc stawić czoła wielkim wyzwaniom, jakie stoją przed Włochami".
Politycy centroprawicowej opozycji, Matteo Salvini z Ligi i Giorgia Meloni z partii Bracia Włosi, powtórzyli, że jedynym wyjściem z obecnej sytuacji są przyspieszone wybory.