Świat będzie lepszy, gdy będą w nim ludzie przeniknięci światłem służby gotowi wierzyć, że więcej jest szczęścia w dawaniu aniżeli w braniu - powiedział prymas Polski abp Wojciech Polak w czasie niedzielnej mszy św., podczas której przekazano Betlejemskie Światło Pokoju.
W homilii wygłoszonej podczas mszy św. w katedrze w Gnieźnie, w trakcie której harcerze przekazali Betlejemskie Światło Pokoju, abp Wojciech Polak podkreślił wagę służby innym. "Świat będzie lepszy, gdy będą w nim ludzie przeniknięci światłem służby gotowi wierzyć, że więcej jest szczęścia w dawaniu, aniżeli w braniu" - powiedział.
"Świat będzie lepszy, gdy przyjmując betlejemskie światło, nie tylko postawimy je w naszych domach, ale będzie w naszych sercach. Gdy jego blask nie tylko nas samych i naszych bliskich ogrzeje i ogarnie, ale stopi w nas egoizm. Stopi egoizm i przeczyści, zrobi z niego czyste złoto miłości i służby. Otworzy nam dłonie i serca dla drugich. Sprawi, że i w naszym życiu będzie płonąć światło służby" - zaznaczył hierarcha.
Prymas wskazał, że "Betlejemskie Światło Pokoju to z jednej strony znak nadziei, że w świecie, jaki dziś przeżywamy, wobec pozamykanych granic, lęku i obaw, ten znak jedności, to światełko zapalone tam przy żłobie Chrystusa przekracza granice i dociera do nas". "Ale to także znak naszej gotowości powiedzenia Bogu: tak" - zaznaczył.
W homilii arcybiskup gnieźnieński przypomniał, że w grudniu papież ogłosił rok św. Józefa. Zwrócił się też do harcerzy, wspominając o haśle towarzyszącym tegorocznej akcji Betlejemskiego Światła Pokoju. "Niesiecie je jako światło służby. W swym harcerskim przesłaniu, które towarzyszy przekazywaniu światła służby, wyjaśniacie, że chodzi o światło służby Bogu, światło służby Polsce i światło służby bliźniemu" - powiedział.
"Ujęło mnie, że w swoim przesłaniu wskazaliście, że wasza służba Panu Bogu, Polsce, bliźniemu dokonuje się każdego dnia. Nie od święta, nie tylko w Boże Narodzenie. Nie jest zawarta w jakichś pięknych hasłach, deklaracjach, ale w konkretnych czynach. Służy przecież nie ten, kto wciąż o tym mówi czy opowiada, kto o tym nas uroczyście zapewnia, że to ważne, że trzeba służyć, ale ten, kto działa, kto idzie, kto wychodzi do drugiego, kto pomaga, choć z powodu pandemii, zwłaszcza dziś, to musi być mądre, bezpieczne i roztropne" - zaznaczył.
Arcybiskup podkreślił, że harcerze w czasie pandemii szyją maseczki, dystrybuują środki dezynfekujące, pomagają w robieniu zakupów i przynoszą posiłki osobom starszym. "To jasne i czytelne świadectwo. To nie tylko dziś wyjście do innych z tradycyjnym światłem pokoju, ale pójście za światłem, za światłem z Betlejem - światłem miłości i służby" - podkreślił.
Hierarcha przytoczył także słowa papieża Franciszka. "Pośród dotykającego nas kryzysu, nasze życia są tkane i wspierane przez zwykłe osoby. Zazwyczaj zapomniane, które nie występują w tytułach gazet i magazynów, ani na wielkiej scenie ostatniego show, lecz niewątpliwie dziś zapisują decydujące wydarzenia na kartach dziejącej się historii. Zapisują je miłością i służbą, swoim oddaniem i poświęceniem, swoją codzienną obecnością przy łóżkach chorych i cierpiących, swoją troską o biednych i samotnych" - wskazał.
Arcybiskup Polak wskazał, że Maryja "była taką kobietą, w której możemy zobaczyć światło służby". "Zawsze okazywała się kobietą, która ma bystre oczy i wrażliwe serce. Zawsze zatroskaną o innych" - powiedział.
Idea Betlejemskiego Światła Pokoju narodziła się w Austrii, gdzie w 1986 roku w intencji niewidomych dzieci przewieziono płomień z groty betlejemskiej - miejsca narodzin Chrystusa. Dwa lata później austriaccy skauci sami pojechali po światło do Betlejem. Od tego czasu co roku trafia ono do Wiednia, a harcerze z różnych krajów roznoszą je po Europie.
Związek Harcerstwa Polskiego organizuje Betlejemskie Światło Pokoju od 1991 r. Tradycją jest, że ZHP otrzymuje światło od słowackich skautów. Przekazanie światła odbywa się naprzemiennie raz na Słowacji, raz w Polsce. Polska jest jednym z ogniw betlejemskiej sztafety. Harcerki i harcerze przekazują światło dalej na wschód: do Rosji, Litwy, Ukrainy i Białorusi, na zachód do Niemiec, a także na północ - do Szwecji.(PAP)
Autor: Szymon Kiepel
szk/ par/