Myśl wyrachowana: Opłatek ma się tak do aborcji jak łamanie się opłatkiem do łamania kołem.
* * * * *
Wygrana
Koniec sprawy drukarza z Łodzi. Sąd Najwyższy podtrzymał postanowienie Sądu Apelacyjnego z Łodzi, który uchylił wcześniejsze wyroki skazujące. Przypomnijmy, że w 2015 r. mężczyzna nie przyjął zlecenia na druk materiałów promujących Fundację LGBT Business Forum. Powołując się na swoje sumienie wyjaśnił, że nie zgadza się na propagowanie tego rodzaju ideologii. Co ciekawe, rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar, zamiast bronić praw obywatelskich drukarza, wystosował wniosek o jego ukaranie. W konsekwencji Sąd Rejonowy dla Łodzi-Widzewa w Łodzi i Sąd Okręgowy w Łodzi skazały wówczas mężczyznę na podstawie art. 138 Kodeksu wykroczeń, zarazem odstępując od wymierzenia kary. Wyrok ten podtrzymał Sąd Najwyższy, pomimo wniesionej przez prokuratora generalnego kasacji. Sprawa uległa zmianie w czerwcu 2019 r., gdy Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że przepis z Kodeksu wykroczeń, który był podstawą skazania drukarza, jest niezgodny z konstytucją. W wyniku tego Sąd Apelacyjny w Łodzi – podzielając stanowisko prawników Ordo Iuris – uchylił wcześniejsze wyroki i umorzył postępowanie. Podtrzymujące tę decyzję postanowienie Sądu Najwyższego kończy ponadpięcioletnią walkę o oczyszczenie z zarzutów mężczyzny, który korzystał z wolności gwarantowanych mu przez konstytucję. Trwało to trochę, ale było o co walczyć – gdyby drukarz ostatecznie przegrał, wyszłoby na to, że każdy Polak ma swoje prawa, ale bez prawa do ich użycia. •
Franciszek Kucharczak