Ps 27, 1
Pan obrońcą mego życia, przed kim miałbym czuć trwogę? A jednak często paraliżuje mnie strach. Pojawia się lęk, smutek. To takie ludzkie. Pan jednak łagodnie przypomina, że jest obrońcą mojego życia. To On tchnął je w nas. Jesteśmy Jego dziećmi, które kocha. Dlatego dał nam przykazania, by nam przypominać, że życie według nich będzie dobre, a ich łamanie sprawi nam cierpienie. Może będziemy się czuć odrzuceni przez ludzi za to, że żyjemy według tego, co mówi Pan. Ostatnio się trochę o tym przekonałam, mało przyjemne doświadczenie. Jednak, jak to mawiał św. Jan Bosko, nie jest ważne, co ludzie mogą o nas powiedzieć, ale to, co może powiedzieć o nas Bóg. Jeśli trwamy przy Nim, to te trudne momenty będzie nam łatwiej przetrwać. W życiu mogą pojawić się chwile, gdy ludzie nie będą chcieli z nami rozmawiać, może będą źle o nas mówić, stwierdzą, że jesteśmy „ze średniowiecza”. Ale znajdą się też tacy, którzy będą dla nas wsparciem. Bo Pan nie zostawia nas bez pomocy. Tego także doświadczyłam w ostatnim czasie, obecności naprawdę Bożych osób. Z każdym dniem coraz bardziej doceniam, że są w moim życiu ludzie, którzy świadectwem swojego życia pociągają ku Bogu.
Małgorzata Gajos