Nie tylko apostazja

Każdy, kto dokona apostazji, zawsze może do Kościoła i do wiary powrócić.

W pierwszą niedzielę Adwentu uczestniczyłam w przejmującym obrzędzie: podczas Mszy Świętej w warszawskim kościele ojców dominikanów troje dorosłych katechumenów uroczyście rozpoczęło przygotowanie do przyjęcia sakramentu chrztu. Tuż przed Eucharystią w progu świątyni celebrans zapytał każdego z nich: „O co prosisz Kościół Boży?”. Każdy odpowiadał donośnym głosem: „O wiarę”. Na drugie pytanie: „A co daje ci wiara?” odpowiadał: „Życie wieczne”.

Następnie kapłan kreślił znak krzyża na czole, oczach, uszach, ustach, piersiach i barkach katechumena, po czym wszyscy procesyjnie przeszli w stronę ołtarza. Robiło to wrażenie, tym bardziej że byli to młodzi ludzie, mieli nie więcej niż dwadzieścia lat.

Poruszający był jeszcze jeden moment, kiedy każdy katechumen, już podczas Mszy Świętej, wychodził na środek kościoła, by odebrać księgę Ewangelii, którą ma codziennie czytać przez cały okres przygotowań do chrztu, czyli do Wielkiej Soboty.

Trochę szkoda, że tego typu fakty media przemilczają. Nagłaśniają natomiast wszelkie przypadki apostazji. Ostatnio ukazały się osobne reportaże na temat formalnych wystąpień z Kościoła, nagrywano reakcje proboszczów na tego typu prośby, przywoływano statystyki, by pokazać rzekomy ogromny zasięg zjawiska.

Truizmem jest twierdzenie, że zło jest głośne i bardziej rzuca się w oczy, a dobro pozostaje ciche, mniej popularne. Łatwiej zainteresować widza lub czytelnika sensacją niż promykiem dobra, które często umyka gdzieś niepostrzeżenie. Ale ono istnieje. Takie właśnie chwile jak przywołane powyżej, kiedy dorosły człowiek prosi o chrzest i postanawia radykalnie zmienić swoje życie, są tego dowodem. To napawa optymizmem. I jest godne podziwu, zwłaszcza że w grupie rówieśników z pewnością nie było łatwo tym młodym katechumenom otwarcie przyznać się do wiary i wypowiedzieć słowa jak te w świątyni, że najważniejsze jest dla nich życie wieczne, dlatego wybierają niepopularne w tym świecie wartości i decydują się iść za Chrystusem.

Jest jeszcze jedna dobra wiadomość: że każdy, kto dokona apostazji, zawsze może do Kościoła i do wiary powrócić. Może w mediach pojawi się kiedyś i o tym materiał… •

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Milena KINDZIUK