We Francji, w pobliżu granicy z Hiszpanią, od kilku dni funkcjonuje mobilny szpital dla pacjentów z Covid 19, prawdopodobnie jedyna taka placówka służby zdrowia na świecie. Szpital, który pomieścić może 18 pacjentów, ustawia się w 20 minut.
Prace nad tym wynalazkiem - tirem, który zamienia się w szpital polowy - trwały trzy lata w szpitalnym centrum uniwersyteckim w Tuluzie. Przyspieszono je z powodu epidemii koronawirusa - podały media francuskie.
W mobilnym szpitalu - oprócz łóżek - znajduje się sala zabiegowa i apteka. Szpital może przyjąć 18 pacjentów, ośmiu w stanie ciężkim i 10 lżej chorych - objaśnił w prezentacji wideo, zamieszczonej przez regionalny dziennik "La Depeche", szef SAMU31 (departamentalnego SOR) Vincent Bounes.
Jak widać na nagraniu, do ustawienia, a właściwie rozciągnięcia, modułowej struktury wystarczą trzy osoby.
Szpital ma ponad godzinną autonomię, gdy chodzi o zapotrzebowanie na wodę, elektryczność i tlen. Ta wykorzystująca najnowocześniejsze technologie struktura kosztowała "kilkaset tysięcy euro" z funduszu UE - informują media.
Pomysł skonstruowania takiego szpitala, porównywalnego z wojskowym szpitalem polowym, zrodził się trzy lata temu, po zamachach terrorystycznych w Barcelonie. Udała się tam wtedy na pomoc rannym ekipa SAMU31 z Górnej Garonny.
Pierwszych pacjentów szpital przyjął w Kraju Basków, przy granicy z Hiszpania.