"Proszę Boga, aby obudził w sercach wszystkich szacunek dla życia naszych braci, zwłaszcza najsłabszych i bezbronnych, i dał siłę tym, którzy je przyjmują i troszczą się o nie, także wtedy, gdy wymaga to heroicznej miłości" – powiedział papież pozdrawiając Polaków podczas dzisiejszej audiencji ogólnej.
Oto słowa Ojca Świętego:
Serdecznie pozdrawiam pielgrzymów polskich. Minionego 22 października obchodziliśmy liturgiczne wspomnienie św. Jana Pawła II, w roku setnej rocznicy jego urodzin. Zawsze wzywał on do szczególnej miłości wobec ostatnich i bezbronnych i do ochrony każdego życia ludzkiego od poczęcia aż do naturalnej śmierci. Przez wstawiennictwo Najświętszej Maryi Panny i świętego papieża Polaka, proszę Boga, aby obudził w sercach wszystkich szacunek dla życia naszych braci, zwłaszcza najsłabszych i bezbronnych, i dał siłę tym, którzy je przyjmują i troszczą się o nie, także wtedy, gdy wymaga to heroicznej miłości. Niech Bóg Wam błogosławi!
Papieską katechezę streścił po polsku ks. prał. Sławomir Nasiorowski z Sekretariatu Stanu Stolicy Apostolskiej:
Drodzy bracia i siostry, przyjrzyjmy się dzisiaj Panu Jezusowi, jako człowiekowi modlitwy. Swoją misję rozpoczyna On od przyjęcia chrztu w Jordanie z rąk Jana Chrzciciela. Włącza się w modlitwę pokutną ludzi, którzy przyjmowali chrzest, gdyż uznawali się grzesznikami. Jako Syn Boży staje na czele wszystkich, którzy mają świadomość grzechu, mają poczucie utraty kontaktu z Bogiem, nie modlą się, czują się odrzuceni i niegodni, by przekroczyć próg świątyni. Podczas chrztu Pana Jezusa, głos z nieba ogłasza: „Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie” (Łk 3, 22). Te słowa uświadamiają nam tajemnicę Jezusa, że odwiecznie przebywa On z Ojcem; gdy modli się, z mocą przepowiada Dobrą Nowinę, gdy czyni cudowne znaki, jak również w godzinach męki i śmierci na Krzyżu. W dniu Pięćdziesiątnicy, dzięki łasce Ducha Świętego, modlitwa Pana Jezusa stała się modlitwą wszystkich ochrzczonych. On sam wyjednał dla nas ten dar, i zachęca nas, byśmy modlili się tak, jak On się modlił. Dlatego w przeciwnościach życia, zwłaszcza, gdy rodzi ono w nas poczucie pustki, bezsensu, grzeszności, odrzucenia, błagajmy Boga, aby modlitwa Pana Jezusa stała się także naszą, by przenikała nas świadomość, że jesteśmy przez Niego miłowani, że jesteśmy Jego dziećmi i Jego radością.