O tym problemie wiedziano od dawna.
W poszyciu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej pojawiło się pęknięcie, przez które w przestrzeń kosmiczną wysysana była atmosfera, którą oddychają kilkaset kilometrów nad Ziemią ludzie. Kłopot polegał na tym, że nie było wiadomo, gdzie dokładnie pęknięcie się znajduje. Dopiero niedawno astronauci na orbicie wpadli na wyjątkowo prosty sposób zlokalizowania uszkodzenia powłoki. Pozwolili lewitować… liściom herbaty. A te, poruszane niewyczuwalnym prądem powietrza, przykleiły się do poszycia stacji w jej najstarszej części, jaką jest rosyjski moduł Zwiezda. Po dodatkowych testach potwierdzono, że to właśnie w nim znajduje się przeciek. •
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.