Pochodzę z diecezji drohiczyńskiej, a do Fundacji należę od obozu w Warszawie, w którym uczestniczyłem w 2002 r. Dla większości czytelników ta informacja niewiele znaczy, ale wśród stypendystów Dzieła jest ważna, bo identyfikuje ich jako członków wspólnoty. Od obozów bowiem zaczynało się budowanie tej wspólnoty. Wychodząc, często po raz pierwszy, poza swoje lokalne środowisko, zyskaliśmy jako nastolatkowie okazję, by przekonać się, że takich młodych, bardziej ambitnych, ale też wrażliwych na bliźnich, jest więcej. To dodawało otuchy. Od obozów zaczęła się również formacja tej wspólnoty. Wzrastanie za przykładem Jana Pawła II – wtedy obecnego pośród nas, dziś już wyniesionego na ołtarze. Kroczyliśmy jego śladami jako studenci, kontynuowaliśmy w stypendialnych „podwspólnotach” w swoich miastach akademickich. Drogą tą wciąż podążamy jako małżonkowie, rodzice czy duchowni.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.