Chłopiec zadzwonił pod numer alarmowy, który widniał na jego zabawkowej karetce.
Josh bawił się wraz ze swoją mamą Caroline i swoim młodszym bratem Harrym, gdy kobieta nagle zemdlała. Caroline cierpi na cukrzycę. Podczas zabawy z chłopcami zemdlała i zapadła w śpiączkę cukrzycową w ich domu w Telford w Shropshire. Chłopiec chciał najpierw przynieść jej cukierka, ale żadnego nie znalazł.
The quick thinking actions of a 5-year-old boy from #Telford helped to save his mum's life after he dialled emergency services when she fell unconscious. Brave Josh rang 112 - the number on his toy ambulance and the single European emergency number.
— West Mercia Police (@WMerciaPolice) 26 sierpnia 2020
⬇️https://t.co/Gfa3NiDmCI pic.twitter.com/P4iPElViwZ
Mimo że Josh nigdy wcześniej nie korzystał z telefonu, zdołał zadzwonić pod numer 112 w celu uzyskania pomocy, po tym, jak zauważył numer z boku swojej zabawkowej karetki. Po wybraniu numeru 112 został połączony z policyjnym operatorem.
Wkrótce po otrzymaniu wezwania przybyli funkcjonariusze i znaleźli w domu chłopca i jego młodszego brata oraz ich matkę, która leżała nieprzytomna na podłodze.
Caroline wspomina, że Josh powiedział sanitariuszom: „Mama bawiła się samochodami, a potem zamknęła oczy”.
Lokalny dowódca policji w Telford, nadinspektor Jim Baker, powiedział:
"To było niewiarygodne, co Josh zrobił, jego szybkie myślenie sprawiło, że zadzwonił pod numer swojej zabawkowej karetki, ponieważ martwił się o swoją mamę."
Chłopiec cały czas pozostawała na linii aż do dotarcia policjantów na miejsce.
"Josh już udowodnił, że w przyszłości będzie genialnym policjantem, miejmy nadzieję, że zobaczymy go ponownie, gdy będzie wystarczająco dorosły jako nowy rekrut!” - powiedział Baker.
MG/Daily Mail/West Mercia Police