Przewodniczący Zespołu Ekspertów KEP ds. Bioetycznych ws. dokumentu LGBT+: Propozycja terapii dotyczy osób, które o nią proszą

Jest nieporozumieniem interpretacja nauczania biskupów, jakoby chcieli przymuszać osoby LGBT+ do poddania się terapii. Chodzi o osoby, które szukają takiej pomocy i o nią proszą – podkreślił bp Józef Wróbel, przewodniczący Zespołu Ekspertów KEP ds. Bioetycznych, odpowiadając na komentarze dotyczące „Stanowiska KEP ws. LGBT+”.

Przewodniczący Zespołu Ekspertów KEP ds. Bioetycznych odniósł się do komentarzy, które pojawiły się w związku z punktem 38 opublikowanego 28 sierpnia dokumentu Episkopatu ws. LGBT+, gdzie jest mowa o tworzeniu poradni „służących pomocą osobom pragnącym odzyskać zdrowie seksualne i naturalną orientację płciową”.

Bp Wróbel podkreślił, że stanowisko biskupów jednoznacznie wskazuje na to, że „wykluczają oni jakiekolwiek zniewalanie osób, w tym także przynależących do LGBT i głoszą obowiązek poszanowania ich godności osobowej”, a także wykluczają jakiekolwiek akty przemocy. „Jest więc nieporozumieniem interpretacja nauczania biskupów, jakoby chcieli oni przymuszać te osoby do poddania się terapii” – czytamy w komunikacie. Przewodniczący Zespołu Ekspertów KEP ds. Bioetycznych podkreślił, że dokument Episkopatu mówi wyraźnie o pomocy osobom, które „szukają takiej pomocy i o nią proszą, gdyż doświadczają cierpienia z powodu ich skłonności, boleśnie przeżywają swoje rozdarcie i same nie są w stanie poradzić sobie ze sobą”.

Bp Wróbel wyjaśnił, że dokument sugeruje dwa rodzaje pomocy: poradnie o charakterze psychologicznym oraz o charakterze duchowym, które mają prowadzić do „przezwyciężenia skłonności lub przynajmniej duchowego wzmocnienia”. Podkreślił też, że pomoc jest możliwa, jednak „osoba LGBT musi rzeczywiście pragnąć takiej zmiany (przeważnie czyniąc wprost heroiczny wysiłek w tym kierunku) i nie ma dotychczas doświadczeń seksualnych typu homoseksualnego”. Jak czytamy w komunikacie, pomoc ma na celu przede wszystkim złagodzenie cierpienia duchowego, a także osłabienie lub przezwyciężenie koncentracji uwagi na własnej płciowości oraz „umocnienie przekonania o swojej osobowej wartości”. „Bardzo ważne jest też umocnienie w wyborze życia bezżennego i w czystości, gdyż zawarcie związku małżeńskiego heteroseksualnego przez te osoby jest przeważnie skazane na niepowodzenie” – napisał bp Wróbel.

Odnosząc się do decyzji ONZ, która „zakazała terapii osób LGBT i zakaz ten został wprowadzony w niektórych krajach”, Przewodniczący Zespołu Ekspertów KEP ds. Bioetycznych zauważył, że „w praktyce takie stanowisko nie ma sensu, gdyż oznacza, że ONZ nakazuje kontrolować, kto i w jakim celu udaje się do psychologa lub kto chodzi do Kościoła, kto się spowiada i z czego się spowiada” – podkreślił bp Wróbel.

BP KEP

Publikujemy pełny tekst komunikatu:

 Komunikat Przewodniczącego Zespołu Ekspertów KEP ds. Bioetycznych:
Problem poradni dla osób związanych z LGBT+

Po opublikowaniu dokumentu KEP „Stanowisko KEP ws. LGBT+” pojawiły się komentarze odnośnie do p. 38 tego dokumentu, gdzie jest mowa o tworzeniu poradni (również przy strukturach kościelnych) „służących pomocą osobom pragnącym odzyskać zdrowie seksualne i naturalną orientację płciową”. Komentarze te nie są zaskoczeniem, gdyż dokument KEP podkreśla, że „postulat takich poradni stoi w oczywistej sprzeczności z oficjalnymi opiniami obowiązującymi w kręgach LGBT+, ze stanowiskami uważanymi za naukowe, a także z tak zwaną «poprawnością polityczną»” (tamże).

Dokument KEP podkreśla, że „Chrześcijaństwo nie należy do ideologii, które wyznaczają sobie za cel zniewolenie człowieka, poniżanie go i narzucenie mu swojej prawdy. W ciągu dwóch tysiącleci głoszenia Ewangelii Kościół dał już wielokrotnie świadectwo, że jest profetycznym «znakiem i zabezpieczeniem transcendentnego charakteru osoby ludzkiej» (p. 20). Takie stanowisko biskupów jednoznacznie wskazuje, daje do zrozumienia, że wykluczają oni jakiekolwiek zniewalanie osób, w tym także przynależących do LGBT i głoszą obowiązek poszanowania ich godności osobowej. Konsekwentnie wykluczają „jakiekolwiek akty przemocy fizycznej lub werbalnej, wszelkie formy chuligańskich zachowań i agresji wobec osób LGBT+” (p. 29). Jest więc nieporozumieniem interpretacja nauczania biskupów, jakoby chcieli oni przymuszać te osoby do poddania się terapii.

Dokument mówi wyraźnie o „pomocy osobom pragnącym odzyskać zdrowie seksualne i naturalną orientację płciową” (p. 38). Ma więc na myśli „osoby, które w pewnym momencie uświadomiły sobie, że ich odmienna seksualność nie jest jakimś nieodwołalnym wyrokiem czy bezpowrotnym zakodowaniem, ale jest objawem zranień na różnych poziomach ich osobowości” (p. 38). Chodzi więc o osoby, które szukają takiej pomocy i o nią proszą, gdyż doświadczają cierpienia z powodu ich skłonności, boleśnie przeżywają swoje rozdarcie i same nie są w stanie poradzić sobie ze sobą.

Dalej dokument sugeruje dwa rodzaje takiej pomocy: to poradnie o charakterze psychologicznym oraz o charakterze duchowym. Praktyka pokazuje, że taka pomoc może być skuteczna w dwóch wymiarach, a mianowicie przezwyciężenia skłonności lub przynajmniej duchowego wzmocnienia.

W rzadkich przypadkach transformacja jest możliwa pod dwoma warunkami, a mianowicie osoba LGBT musi rzeczywiście pragnąć takiej zmiany (przeważnie czyniąc wprost heroiczny wysiłek w tym kierunku) i nie ma dotychczas doświadczeń seksualnych typu homoseksualnego. Taka pomoc nie jest możliwa, jeżeli w punkcie wyjścia dana osoba przyjmuje postawę, że ta skłonność jest naturalna, chciana przez Stwórcę, i winna być zaakceptowana.

W większości przypadków chodzi o pomoc specjalisty – psychologa lub kapłana – w stylu „ojca duchownego” czy też spowiednika. Obie strony w tego typu spotkaniu terapeutycznym wiedzą, że uleczenie skłonności nie jest możliwe („kiedy pełna transformacja seksualna okaże się być zbyt trudna” – p. 38), ale potrzebne jest wsparcie duchowe, gdzie strona szukająca pomocy zyskuje świadomość, że nie jest opuszczona, sama ze swoim problemem, że nie jest odrzucona przez społeczeństwo, że nie jest stygmatyzowana. Pomoc ta ma na celu złagodzenie jej cierpienia duchowego, a także osłabienie lub przezwyciężenie koncentracji swojej uwagi na własnej płciowości oraz umocnienie przekonania o swojej osobowej wartości. Bardzo ważne jest też umocnienie w wyborze życia bezżennego i w czystości, gdyż zawarcie związku małżeńskiego heteroseksualnego przez te osoby jest przeważnie skazane na niepowodzenie.

Nieporozumieniem jest przywoływanie decyzji ONZ, która „zakazała terapii osób LGBT i zakaz ten został wprowadzony w niektórych krajach”. W praktyce takie stanowisko nie ma sensu, gdyż oznacza, że ONZ nakazuje kontrolować, kto i w jakim celu udaje się do psychologa lub kto chodzi do Kościoła, kto się spowiada i z czego się spowiada. Takie stanowisko oznaczałoby także, że ONZ zakazuje psychologowi i spowiednikowi udzielania pomocy osobie mającej problemy ze swoją tożsamością płciową.

Bp Józef Wróbel
Przewodniczący Zespołu Ekspertów KEP ds. Bioetycznych

Lublin, 2 września 2020 r.

« 1 »