Do alpejskiej wioski przyszli turyści i zapytali: czy w tej wiosce urodzili się jacyś wielcy ludzie?
"Nie, same dzieci" - padła odpowiedź. Dziś Marcin Jakimowicz opowiada o tym, że trzeba dać sobie czas na dorośnięcie. Już w raju pierwszym ludziom brakowało cierpliwości. Chcieli mieć owoc od razu. Jak dzisiaj mówić o spokojnym oczekiwaniu pokoleniu ludziom, którzy na każdym kroku są przekonani, że potrzebują aktualizacji.
[#19] ANTYWIRUS. Spokojnie, mamy czas...
W 19. odcinku vloga „Antywirus” dziennikarz „Gościa” opowiada o tym, że na każdym kroku jesteśmy bombardowani drogą na skróty. – A życie duchowe to jest długi dystans. Nie sprint – zaznacza. Przypomina też jeden ze swoich ulubionych psalmów: „Łaskawość i wierność spotkają się ze sobą” (Ps 85). – Ten psalm mówi o tym, że jeśli będziecie wierni, to Bóg odpowie łaską – stwierdza.
– Patrzę na komputer, na którym pracuję w domu... To już jest grat. A jeszcze parę lat temu śmigał jak nówka. Człowiek ma wrażenie, że cały czas coś jest nie tak, że cały czas musi pędzić, żeby coś dogonić – mówi Marcin Jakimowicz. – A Pan Jezus odpowiada: Spokojnie, mamy czas. Często w Biblii padają słowa, że Bóg zareaguje we właściwym czasie. Czyli On wie kiedy!
– Ten czas, kiedy wydaje nam się, że nic się nie dzieje, to jest sprawdzian naszej wielkości. Czas, kiedy małe dzieci mogą stać się wielkimi ludźmi. To czas na owocowanie. Bo to Pan Bóg sprawia, że rosną owoce. My mamy je przynosić.
Wszystkie odcinki ANTYWIRUSA znajdziecie na https://www.gosc.pl/Antywirus.
Oglądaj i subskrybuj nasz kanał YouTube
TUTAJ: Przeczytasz artykuły Marcina Jakimowicza
Poprzednie odcinki "Antywirusa" udostępniamy również w formie PODCASTU. Posłuchajcie.