Być może nigdy wcześniej przemysł górniczy nie znalazł się w tak dramatycznej sytuacji. Epidemia może zniszczyć miejsca pracy, a społeczny ostracyzm – prestiż i etos górnika.
W związku z szerzącą się wśród górników pandemią rząd zdecydował, aby na okres od 12 czerwca do 3 lipca zamknąć dwanaście kopalń. To zakłady: Bolesław Śmiały, Piast, Ziemowit, Halemba, Pokój, Chwałowice, Marcel, Rydułtowy, Mysłowice-Wesoła oraz Wujek z Polskiej Grupy Górniczej (PGG), a także Knurów-Szczygłowice i Budryk z Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW). Wicepremier Jacek Sasin, który ogłosił tę decyzję w Katowicach, przekonywał, że była ona podyktowana troską o bezpieczeństwo załóg górniczych. Łącznie od początku epidemii do ubiegłej niedzieli zaraziło się ponad 5,6 tys. pracowników kopalń. Zdecydowana większość z nich przechodziła zakażenie bezobjawowo.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Andrzej Grajewski