O Eucharystii będącej Pamiątką, a jednocześnie uzdrawiającej naszą osieroconą, negatywną i zamkniętą pamięć mówił dziś Ojciec Święty podczas Mszy św. celebrowanej w bazylice watykańskiej z okazji obchodzonej dzisiaj we Włoszech uroczystości Bożego Ciała.
Na wstępie papież podkreślił, że czymś niezmiernie ważnym jest niezapominanie o Bogu. W przeciwnym razie stajemy się obcymi dla samych siebie. „Pamięć nie jest czymś prywatnym, jest drogą łączącą nas z Bogiem i z innymi” – zaznaczył Franciszek.
Ojciec Święty wskazał, że Pan Bóg wiedząc jak krucha jest nasza pamięć, zostawił nam pamiątkę. „Dał nam Pokarm, a o smaku trudno zapomnieć. Zostawił nam Chleb, w którym jest On, żywy i prawdziwy, z całym smakiem Jego miłości... Eucharystia nie jest zwykłym wspomnieniem, jest faktem: jest Paschą Pana, która dla nas jest przeżywana ponownie. We Mszy św. stają przed nami śmierć i zmartwychwstanie Jezusa. To czyńcie na moją pamiątkę: zgromadźcie się i jako wspólnota, jako lud sprawujcie Eucharystię, abyście o mnie pamiętali. Nie możemy się bez niej obejść, jest pamiątką Boga. I leczy naszą zranioną pamięć” – powiedział papież.
Następnie Franciszek wskazał, że Eucharystia uzdrawia przede wszystkim naszą osieroconą pamięć, bowiem Bóg umieszcza w naszej pamięci większą miłość: Jego miłość, „która uzdrawia nasze osierocenie. Daje nam miłość Jezusa, który przemienił grób z punktu końcowego na miejsce wyruszenia, i w ten sam sposób może odwrócić nasze życie. Zaszczepia w nas miłość Ducha Świętego, która pociesza, bo nigdy nie zostawia nas samych i leczy nasze rany” – stwierdził Ojciec Święty.
W najnowszym "Gościu" przeczytasz:
Papież podkreślił znacznie uzdrowienia naszej pamięci negatywnej, która zawsze wydobywa na wierzch to, co złe, każąc nam widzieć jedynie nasze słabości i wady. Jezus przychodzi nam powiedzieć, że tak nie jest.
Pan wie, że zło i grzechy nie są naszą tożsamością; są to choroby, infekcje. I przychodzi je leczyć Eucharystią, w której są przeciwciała dla naszej pamięci chorej na negatywizm
– zaznaczył Franciszek, dodając, że moc Eucharystii, przemienia nas w niosących Boga: nosicieli radości, a nie negatywizmu.
Wreszcie – stwierdził Ojciec Święty – Eucharystia uzdrawia naszą zamkniętą pamięć. „Gasi w nas głód rzeczy i rozpala pragnienie służenia. Podnosi nas z wygodnego, siedzącego trybu życia, przypomina nam, że jesteśmy nie tylko ustami, które trzeba nakarmić, ale także Jego rękami, aby nakarmić bliźniego. Teraz należy pilnie zatroszczyć się o tych, którzy cierpią głód pożywienia i godności, tych, którzy nie pracują i którym trudno uczynić krok naprzód. I trzeba zrobić to w sposób konkretny, tak jak konkretny jest Chleb, który daje nam Jezus. Potrzeba prawdziwej bliskości, potrzeba prawdziwych łańcuchów solidarności. Jezus w Eucharystii staje się bliskim nas: nie zostawiajmy samymi tych, którzy są blisko nas!” – powiedział papież.
Franciszek podkreślił Msza Święta jest skarbem, który należy umieścić na pierwszym miejscu w Kościele i w życiu. Zachęcił też do ponownego odkrycia adoracji, która uzdrawia nas wewnętrznie. „Zwłaszcza obecnie, doprawdy jej potrzebujemy” – stwierdził Ojciec Święty na zakończenie swej homilii.