Chodzi o drugą część modlitwy: "Święta Maryjo, Matko Boża, módl się za nami grzesznymi, teraz i w godzinę śmierci naszej. Amen."
Wielu uważa, że ta druga część została dodana podczas epidemii dżumy. Była to prośba o ochronę Najświętszej Marii Panny przed tą śmiertelną chorobą.
Angielska Aleteia powołuje się na czcigodnego sługę bożego Fultona J. Sheena i jego książkę "Maryja. Pierwsza miłość świata". Ponieważ w modlitwie są wspomniane dwa decydujące momenty życia: "teraz" i "w godzinę śmierci". Sugeruje to więc spontaniczny krzyk ludzkości w wielkim nieszczęściu.
Czarna Śmierć spustoszyła Europę i zabiła 1/3 jej populacji. Musiała więc skłonić ludzi do wołania o pomoc do Maryi, by ich chroniła, skoro w danym momencie "teraz" i "w godzinę śmierci" były ze sobą wręcz tożsame.
Ks. Donald H. Calloway potwierdza powyższe przypuszczenia. Zwraca uwagę, że po czarnej śmierci druga połowa "Zdrowaś Mario" zaczęła pojawiać się w brewiarzach wspólnot religijnych, m.in. kamedułów, franciszkanów. Ludzie XIV wieku bardzo potrzebowali „pełnego nadziei” wymiaru drugiej połowy modlitwy „Zdrowaś Mario”.
Modlitwa przybierała różne formy podczas tego trudnego okresu. Oficjalnie została uznana po opublikowaniu Katechizmu Soboru Trydenckiego. W 1568 roku pełna modlitwa została włączona do brewiarza rzymskiego.
MG/aleteia.org