Bardzo kosztowny falstart

Michael Bloomberg wydał pół miliarda dolarów na kampanię wyborczą. Wycofał się z wyścigu o stanowisko prezydenta USA po czterech miesiącach zakończonych spektakularną klęską w debacie.

Czy można kupić zwycięstwo w wyborach na prezydenta Stanów Zjednoczonych? Jeszcze w lutym to pytanie było całkiem zasadne. Michael Bloom­berg piął się w sondażach na kandydata Partii Demokratycznej, który stawi czoła Donaldowi Trumpowi w głosowaniu na prezydenta USA w listopadzie 2020 r. Kampanię Bloomberga, dziewiątego najbogatszego człowieka świata, z majątkiem szacowanym na 60 mld dolarów, charakteryzowała bezprecedensowa rozrzutność. Od listopada 2019 r. do lutego 2020 r. wydał na reklamy w telewizji i internecie pół miliarda dolarów. Kosztowna i precyzyjnie zaplanowana kampania runęła w ciągu dwóch tygodni. 20 lutego Bloomberg został skompromitowany w przedwyborczej debacie w Las Vegas. 3 marca, podczas tzw. Superwtorku, przegrał z kretesem. Spośród 14 stanów, gdzie odbyły się prawybory, Bloomberg wygrał tylko na Samoa Amerykańskim – pacyficznym archipelagu zamieszkanym przez 50 tys. ludzi. Dwa dni później wycofał się z wyborczego wyścigu. Raz jeszcze okazało się, że samymi pieniędzmi nie da się wygrać wyborów.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Maciej Legutko