Podobno najstarsi ludzie nie pamiętają tak ciepłego początku roku. A przecież styczeń i luty to najzimniejsze miesiące w całym kalendarzu. Czy ta sytuacja jest normalna i z czego wynika?
Czym różni się pogoda od klimatu? I jak to jest, że pogodę potrafimy przewidywać z najwyżej kilkudniowym wyprzedzeniem, a tymczasem klimatolodzy szacują średnią temperaturę powietrza z wyprzedzeniem kilkudziesięciu, a nawet ponad 100 lat? Wbrew temu, co podpowiada intuicja, nie ma tutaj sprzeczności.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Tomasz Rożek