Posłuszny aż do śmierci – to nie brzmi dzisiaj najlepiej.
Z jednej strony słowo „posłuszeństwo”, które jest na cenzurowanym. Świat woli słowo „partnerstwo” – „ustalać” zamiast „polecać”. Z drugiej – śmierć. A jednak „Jezus Chrystus, istniejąc w postaci Bożej, nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem, lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, stawszy się podobnym do ludzi. A w zewnętrznym przejawie, uznany za człowieka, uniżył samego siebie, stawszy się posłusznym aż do śmierci – i to śmierci krzyżowej” (Flp 2,5-8). Ten fragment Pawłowego hymnu o kenozie, czyli o uniżeniu Jezusa Chrystusa, z Listu do Filipian jest kwintesencją nauki o Bożym planie zbawienia. Niezwykle istotne jest to, że hymn kończy się słowami o wywyższeniu Jezusa: „Dlatego też Bóg Go nad wszystko wywyższył i darował Mu imię ponad wszelkie imię, aby na imię Jezusa zgięło się każde kolano istot niebieskich i ziemskich, i podziemnych. I aby wszelki język wyznał, że Jezus Chrystus jest PANEM – ku chwale Boga Ojca”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.