Siostra Bottani: usłyszeć głos ofiar handlu ludźmi

„Handel ludźmi stanowi wielki powód do wstydu, nie możemy się do niego przyzwyczaić. Modlitwa jest tym, co nas podtrzymuje, tym, co pomaga każdego dnia odnaleźć odwagę i nie oswoić się z banalnością zła” – uważa s. Gabriella Bottani, misjonarka kombonianka.

Koordynuje ona z ramienia Międzynarodowej Unii Przełożonych Generalnych Zakonów Żeńskich projekt „Talitha Kum” przeciwko handlowi ludźmi, zapewniając opiekę osobom, które przeżyły tę tragedię w różnych częściach świata. Dzisiaj po raz szósty obchodzony jest Światowy Dzień modlitwy i refleksji przeciwko handlowi ludźmi, ustanowiony we wspomnienie liturgiczne św. Józefiny Bakhity, siostry pochodzącej z Sudanu, która stała się uniwersalnym symbolem zaangażowania Kościoła przeciwko handlowi ludźmi.

Czytaj również:

Ofiarami handlu ludźmi są dzisiaj kobiety, dzieci oraz mężczyźni. Stanowią ofiary wykorzystywania seksualnego, przymusowej pracy oraz wcielania na siłę do wojska, niezależnie od wieku i płci. Około 40 milionów ludzi na świecie znajduje się w tej dramatycznej sytuacji, w większości, bo w 70 proc. są to kobiety, natomiast 20 proc. stanowią młodociani.

Mówi s. Gabriela Bottani:

Zjawisko handlu ludźmi sprzęga się i miesza z międzynarodowymi i lokalnymi ruchami migracyjnymi. Trzeba zauważyć, że grupy migrantów, szczególnie wyrzuconych ze swoim ziem, którzy są pozbawieni dokumentów, znajdują się w bezpośrednim niebezpieczeństwie werbunku oraz wykorzystania. Widać to teraz na przykładzie Wenezuelczyków, ale także w Ameryce Środkowej, gdzie całe karawany wychodzą z Hondurasu. Próbują także wydostać się z miejsc dotkniętych największą przemocą, jak np. z Salwadoru i dostać się do Stanów Zjednoczonych.

 

« 1 »