Poranek pierwszego dnia nowego roku powinien tchnąć spokojem i pokojem.
Wszyscy się wyszaleli, więc czas na odrobinę oddechu. Tymczasem tegoroczny 1 stycznia przyniósł medialną sensację w postaci informacji o tym, że papież uderzył kobietę. Brzmi dramatycznie, prawda? Wstawszy wczesnym rankiem, rzuciłem, chcąc nie chcąc, okiem na zapis filmowy tego wydarzenia. Uśmiechnięty Franciszek idzie i błogosławi wiernych, podaje im ręce. Nagle zostaje szarpnięty za rękę przez panią stojącą dotąd spokojnie w pierwszym rzędzie. Krzywi się (z bólu? – nie wiem) i drugą ręką odruchowo dwa razy uderza w dłoń kobiety, wyrywa się i idzie dalej. Wyraźnie poirytowany, zagniewany. Zupełnie mu się nie dziwiąc, żałowałem go jednak, idąc rankiem na Mszę Świętą, wyobrażałem sobie bowiem, jak kiepsko teraz się czuje. Wstyd mu zapewne, jest zły na siebie samego za ten odruch, gest nagły, efekt irytacji i zaskoczenia. I przyszło mi wówczas do głowy, że to w sumie dobre: świat zobaczył normalnego człowieka, z jego emocjami, które – wyrażone w impulsywny sposób – ze względu na rangę postaci stają się wydarzeniem na skalę światową. Kilka godzin później papież przeprosił za swoje zachowanie, a ja się uśmiechnąłem pod wąsem. Spodziewałem się takiego obrotu spraw. Wciąż jednak zatopiony byłem w myśleniu o tym, jak dobrze byłoby, gdybyśmy wszyscy rozumieli, że duchowny to też człowiek. Zdarza mu się rozgniewać, a i wiele innych z długiej listy grzechów popełnić. I nie należy go za to chwalić. Ale należy rozumieć, że ma prawo powiedzieć „przepraszam”, dalej nad sobą pracować i dalej posługiwać – jak pasterz i jak zwykły człowiek z krwi i kości. Takiego go w końcu powołał Pan Jezus.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Adam Pawlaszczyk Redaktor naczelny „Gościa Niedzielnego”, wicedyrektor Instytutu Gość Media. Święcenia kapłańskie przyjął w 1998 r. W latach 1998-2005 pracował w duszpasterstwie parafialnym, po czym podjął posługę w Sądzie Metropolitalnym w Katowicach. W latach 2012-2014 był kanclerzem Kurii Metropolitalnej w Katowicach. Od 1.02.2014 r. pełnił funkcję oficjała Sądu Metropolitalnego. W 2010 r. obronił pracę doktorską na Wydziale Prawa Kanonicznego UKSW w Warszawie i uzyskał stopień naukowy doktora nauk prawnych w zakresie prawa kanonicznego.