Miecz świetlny - urządzenie, które skupia światło lasera na odcinku o długości 30-40 cm - powstał na Politechnice Warszawskiej. Wykorzystano w nim inspirowaną "Gwiezdnymi wojnami" soczewkę polskiego pomysłu, którą naukowcy chcą również wykorzystać w korekcji wzroku.
Wyjaśnia on, dlaczego soczewka typu miecz świetlny nie zrobiła wówczas furory wśród fanów "Gwiezdnych wojen". "Badacze oglądali 'Gwiezdne wojny' po polsku, a nazwę soczewki przetłumaczyli na angielski dosłownie jako 'light sword'. Tymczasem anglojęzyczni fani 'Gwiezdnych wojen' używają nazwy 'light saber' (szabla świetlna)" - tłumaczy dr Petelczyc. Nazwa soczewki - tak bardzo działająca na wyobraźnię w języku polskim - przestawała być zatem czytelna i chwytliwa w języku angielskim.
Sam pomysł na soczewkę to nie wszystko. Potrzebne były dalsze badania, aby takie rozwiązanie w laboratorium wytworzyć. Soczewka ma bowiem dość skomplikowaną geometrię. Dr Petelczyc z zespołem kilka lat temu znalazł na to jednak sposób, przez co mógł wreszcie - dzięki inicjatywie Aleksandry Fliszkiewicz - powstać miecz świetlny.
Tradycyjna soczewka skupia światło w jednym punkcie. A to dlatego, że powierzchnie tradycyjnych soczewek są wycinkami sfer: im bliżej jest do środka soczewki, tym jest ona grubsza. Tymczasem soczewka z PW ma dość osobliwy kształt. Jeśli porównalibyśmy soczewkę do tarczy zegara, to przy każdej godzinie, a nawet minucie, soczewka miałaby nieco inną grubość - skupiałaby światło na innej odległości od powierzchni. W rezultacie światło skupione jest nie w jednym punkcie, ale na całym odcinku na osi soczewki. Niczym w mieczu świetlnym.
Taki kształt soczewki może się przydać nie tylko w produkcji zabawkowych mieczy, ale i... w okulistyce - do korekcji wzroku. Ta sama bowiem soczewka ułatwia wyraźne widzenie z każdej odległości. Jej wykorzystanie pomogłoby zwłaszcza osobom, u których - np. z wiekiem - pogorszyła się zdolność akomodacji oka i wyraźnego widzenia z różnej odległości.
Bazując na swoim odkryciu, badacze chcą opracować soczewki kontaktowe. Trwają też testy przedkliniczne implantów wewnątrzgałkowych dla osób po operacji zaćmy. Dzięki wykorzystaniu polskiej soczewki jest nadzieja, że takie osoby mogłoby widzieć wyraźnie obiekty z każdej odległości.