Do czasu nagrody Nobla Olga Tokarczuk sprzedała milion książek, a od przyznania tej nagrody ta liczba się podwoiła - pisze środowa "Rzeczpospolita". Lądują na czołówkach bestsellerów, co może ożywić zainteresowanie książkami.
"Sprzedaż książek Olgi Tokarczuk do momentu ogłoszeni werdyktu Akademii Szwedzkiej jest szacowana na milion egzemplarzy. Zainteresowanie jest ogromne, właśnie teraz do księgarń trafiają ostatnie w tym roku dodruki" - poinformował cytowany przez gazetę Marcin Baniak z Wydawnictwa Literackiego. Dodał, że "w 2020 roku spodziewamy się dużego zainteresowania twórczością noblistki, zwłaszcza w perspektywie nowej książki, którą autorka już zapowiedziała".
Rozmówcy gazety wskazują, że wysokiej sprzedaży sprzyja okres przedświąteczny, kiedy to wiele osób decyduje się na zakup książek na prezent. Według badania IBRiS dla Banku Millenium takie plany deklaruje 34 proc. Polaków.
"Rz" zauważa, że sytuacja na rynku książek jest jednak daleka od optymizmu, choć wiele sygnałów wskazuje, że - po mocnym spadku sprzedaży w efekcie podniesienia stawki VAT - zaczyna się stabilizować.
Gazeta powołuje się na dane wywiadowni gospodarczej Bisnode Polska, z których wynika, że o ile w latach wcześniejszych rocznie padało 400-500 księgarń, to w 2018 roku tempo zaskakująco wyhamowało i zamknięto ich "tylko" 119. "Na koniec pierwszego półrocza 2019 roku liczba tego rodzaju placówek szacowana była na ponad 3,7 tys. W ujęciu rocznym nadal konsekwentnie spada, ale też już tylko o 46. Bardzo mocno rośnie też sprzedaż książek w innych typach sklepów, choćby oferujących sprzęt elektroniczny czy żywność" - czytamy.