Koalicja Obywatelska wyłoni swego kandydata na prezydenta w drodze prawyborów - zdecydował w piątek zarząd PO. Kandydat ma być znany 14 grudnia, kiedy to zatwierdzi go Konwencja Krajowa partii. Tego dnia ruszyć ma też procedura wyborów nowego lidera Platformy.
Zarząd Krajowy Platformy obradował w piątek blisko trzy godziny. Głównymi tematami spotkania, oprócz przyszłorocznych wyborów prezydenckich, była obsada funkcji szefa klubu KO oraz stanowisk w Sejmie i Senacie. Jeszcze przed posiedzeniem władz PO ogłoszone zostały nazwiska kandydatów KO na marszałka Senatu (senator Tomasz Grodzki) oraz wicemarszałka izby (wiceszef PO, senator Bogdan Borusewicz). 12 listopada ma się zebrać klub Koalicji Obywatelskiej i wybrać m.in. swego szefa i wiceszefów.
Władze Platformy podjęły w piątek kilka strategicznych decyzji na najbliższą przyszłość. Postanowiły m.in., że kandydat KO na prezydenta zostanie wybrany w drodze pewnego rodzaju prawyborów. "Klasycznych prawyborów takich, jakie organizowane są w USA, które trwają rok, nie zorganizujemy, bo na to czasu nie ma, ale nominacja odbędzie się w formie głosowania, Konwencji Krajowej, czyli tego najszerszego i najwyższego ciała decyzyjnego PO" - tłumaczył po spotkaniu zarządu rzecznik Platformy Jan Grabiec.
W jego ocenie będzie to dobra forma prezentacji kandydatów na prezydenta. "Pozwoli przedstawić opinii publicznej, w publicznych wystąpieniach sylwetki i programy poszczególnych kandydatów. Ta forma będzie też najbardziej efektywna jeśli chodzi o formę prekampanii" - zaznaczył rzecznik PO.
Zarząd powołał w piątek Krajową Komisję Wyborczą, która będzie przyjmować do 19 listopada zgłoszenia kandydatów na prezydenta. Na jej czele stanął poseł Rafał Grupiński. "Do 22 listopada Zarząd Krajowy ustali tę ostateczną listę kandydatów. Ci kandydaci będą mogli prezentować przez kolejne trzy tygodnie swoje pomysły, poglądy, program. Zwieńczeniem tej prezentacji będzie proces nominacji, samo głosowanie, które będzie miało miejsce 14 grudnia na Konwencji Krajowej" - powiedział Grabiec.
Platforma chce też ewentualne kandydatury na prezydenta skonsultować z ugrupowaniami współtworzącymi KO: Nowoczesną, Inicjatywą Polska i Zielonymi. "Chcemy, żeby te formacje były włączone w proces nominacji, żeby na bieżąco były te kwestie konsultowane i żeby ostatecznie ten wspólny kandydat był zatwierdzony przez te formacje" - zaznaczył rzecznik PO.
Wiceszef PO Borys Budka zapowiedział po piątkowym spotkaniu zarządu, że w ramach prawyborów zorganizowane zostaną trzy eventy, podczas których kandydaci KO będą mieli okazję zaprezentować się opinii publicznej. W jego ocenie taka forma wyłonienia kandydata na prezydenta pozwoli zogniskować uwagę mediów i społeczeństwa na Koalicji Obywatelskiej i jej politykach.
Jak na razie chęć startu w przyszłorocznych wyborach prezydenckich zadeklarowała Małgorzata Kidawa-Błońska. "Nie boję się kontrkandydatów, ugrupowanie, w którym są różni kandydaci i jest dyskusja wewnętrzna, jest silne" - powiedziała w piątek PAP.
Z informacji PAP wynika, że podczas posiedzenia zarządu pojawiały się też nazwiska dwóch innych potencjalnych kandydatów - byłego szefa MSZ, obecnie europosła Radosława Sikorskiego oraz b. ministra zdrowia, dziś także europosła, Bartosza Arłukowicza. "Ja na razie niczego nie mogę wykluczyć, przed nami jest jeszcze czas kilkunastu dni. Najważniejsze w tej sprawie jest to, że polityka to jest gra zespołowa, a jak jest zespół, jest szansa na sukces" - powiedział PAP Arłukowicz, pytany czy zdecyduje się na walkę o nominację prezydencką.
Lider PO Grzegorz Schetyna zapytany po posiedzeniu zarządu czy prawybory to jednak nie jest zbyt długa forma wyłaniania kandydata na prezydenta, odparł: "Nic nie jest zbyt długie dla demokracji". "Platforma Obywatelska musi podjąć decyzję w sposób przemyślany i akceptowany przez koalicjantów z Koalicji Obywatelskiej" - dodał.
Na konwencji 14 grudnia ruszyć na także procedura wyborów przewodniczącego PO (kadencja Schetyny upływa na początku przyszłego roku). Nowego lidera, zgodnie ze statutem PO, wybiorą w drodze głosowania wszyscy członkowie partii. Gdy już znane będzie nazwisko nowego szefa, Rada Krajowa wybierze m.in. sekretarza generalnego i pozostałych członków Zarządu Krajowego partii.
Jak na razie chęć kandydowania na przewodniczącego PO zadeklarował Borys Budka. Grzegorz Schetyna pytany, czy zamierza ubiegać się o reelekcję, odparł w rozmowie z dziennikarzami: "Będziemy o tym rozmawiać 14 grudnia". Zdaniem jego otoczenia, Schetyna raczej wystartuje na szefa Platformy.
Zarząd PO rekomendował też w piątek Budkę na szefa klubu KO, a Kidawa-Błońską - na wicemarszałka Sejmu. Budka jest na razie jedynym kandydatem na tę funkcję, choć kilka dni temu do PAP docierały informacje, że nad startem zastanawia się też poseł Waldy Dzikowski. Zastępczyniami Budki, jeśli uda mu się wygrać wybory przewodniczącego klubu, mają być m.in. liderki trzech ugrupowań współtworzących KO: Katarzyna Lubnauer (Nowoczesna), Barbara Nowacka (Inicjatywa Polska) i Małgorzata Tracz (Zieloni).
Inauguracyjne posiedzenie klubu KO ma się odbyć 12 listopada. Wówczas posłowie Koalicji Obywatelskiej wybiorą m.in. przewodniczącego klubu, członków kolegium klubu (czyli szefa i wiceszefów) oraz Prezydium (to szersze gremium, które w obecnej kadencji liczy kilkanaście osób - oprócz przewodniczącego i jego zastępców, są w nim także: skarbnik, rzecznik dyscypliny klubowej oraz szeregowi członkowie).
Władze Platformy rekomendowały też w piątek kandydatury senatorów Grodzkiego i Borusewicza na stanowiska marszałka i wicemarszałka Senatu.