Sejm we wtorek po godz. 9 wznowił przerwane przed wyborami posiedzenie; zajmie się m.in. sprawozdaniem komisji śledczej ds. Amber Gold i projektem nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu.
Zgodnie z wrześniową decyzją prezydium Sejmu, rozpoczęte 11 września ostatnie posiedzenie Sejmu tej kadencji zostało przerwane, a kontynuowanie prac zaplanowano już po wyborach parlamentarnych - 15 i 16 października. Zostało to wówczas uzasadnione krótką kampanią wyborczą i prośbami posłów, żeby mogli jechać do okręgów. Wniosek o przerwę zgłosił klub PiS.
Zgodnie z harmonogramem prac Sejmu, wznowione obrady rozpoczną się od złożenia ślubowania poselskiego przez Edytę Kubik, która obejmie mandat po zmarłym marszałku seniorze Kornelu Morawieckim.
Posłowie mają zająć się m.in. sprawozdaniem komisji śledczej ds. Amber Gold. Raport końcowy ze swoich prac wraz z poprawkami komisja przyjęła w połowie czerwca. Posłowie Krzysztof Brejza (PO-KO), Witold Zembaczyński (PO-KO) i Krzysztof Paszyk (PSL-UED) zapowiedzieli wówczas złożenie zdań odrębnych. Sprawozdawcą komisji będzie Jarosław Krajewski (PiS). Konkluzją zawartą w raporcie jest stwierdzenie, iż "w ocenie komisji śledczej powstanie i ekspansja Grupy Amber Gold były wynikiem słabości państwa, dysfunkcjonalnością organów stojących na straży praworządności i wymiaru sprawiedliwości, systemowych luk prawnych, bierności i pobłażliwości aparatu urzędniczego, a także braku stosowania przepisów prawa przez organy władzy publicznej".
Amber Gold powstała na początku 2009 r. i miała inwestować w złoto i inne kruszce. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji. Ogłosiła likwidację 13 sierpnia 2012 r., a tysiącom swoich klientów nie wypłaciła powierzonych jej pieniędzy i odsetek od nich. Według ustaleń, w latach 2009-2012 w ramach tzw. piramidy finansowej firma oszukała w sumie niemal 19 tys. swoich klientów, doprowadzając do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości prawie 851 mln zł.
Posłowie zajmą się też projektem nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu. Projekt ma wdrożyć do polskiego prawa unijne rozwiązania. Jak podaje KPRM, nowelizacja będzie zmieniała ustawę m.in. w zakresie: otwarcia katalogu podmiotów uprawnionych do wymiany informacji pomiędzy instytucjami; zwolnienia określonych podmiotów z tajemnicy dotyczącej przekazania informacji jednostce analityki finansowej lub innym właściwym organom.
Innym projektem, nad którym prace mają zakończyć się podczas kontynuacji posiedzenia Sejmu, będzie zmiana dotycząca kar za nielegalne adopcje. Obecnie Kodeks karny w rozdziale dotyczącym przestępstw przeciwko rodzinie i opiece głosi m.in., że "kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, zajmuje się organizowaniem adopcji dzieci wbrew przepisom ustawy, podlega karze pozbawienia wolności od trzech miesięcy do lat pięciu".
Po zmianie mają zostać dodane przepisy głoszące, że taka sama kara, czyli kara od trzech miesięcy do pięciu lat, będzie groziła osobie, która mając władzę rodzicielską nad dzieckiem, wyraża zgodę na adopcję tego dziecka przez inną osobę "w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej i zatajając ten fakt przed sądem orzekającym w postępowaniu o przysposobienie" albo w ogóle "z pominięciem postępowania o przysposobienie". Taka sama kara ma grozić osobie, która wyraża zgodę na adopcję dziecka przez siebie na takich warunkach.
Posłowie mają też przeprowadzić pierwsze czytanie projektu ustawy inicjatywy "Stop Pedofilii", którego celem ma być "zapewnienie prawnej ochrony dzieci i młodzieży przed deprawacją seksualną i demoralizacją". Projekt powstał z inicjatywy Fundacji Pro-prawo do życia, która prowadzi w całej Polsce kampanię społeczną pod takim samym hasłem. Wnioskodawcą jest członek zarządu fundacji i jednocześnie pełnomocnik komitetu inicjatywy ustawodawczej "Stop Pedofilii" Mariusz Dzierżawski. Pod projektem podpisało się ponad 265 tys. osób.
Projekt zakłada nowelizację art. 200b Kodeksu karnego. Według proponowanych zmian karze grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch będzie podlegał ten, kto publicznie propaguje lub pochwala podejmowanie przez dzieci obcowania płciowego. Jednocześnie osoba, która będzie propagować lub pochwalać takie zachowania "za pomocą środków masowego komunikowania", ma podlegać karze ograniczenia wolności do lat trzech.
Posłowie wysłuchają też informacji: o udziale Rzeczypospolitej Polskiej w pracach Unii Europejskiej w okresie styczeń-czerwiec 2019 r. (przewodnictwo Rumunii w Radzie Unii Europejskiej) oraz o działalności Sądu Najwyższego w roku 2018 oraz Informacja o działalności Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego w roku 2018.