Odpowiedź może zaskoczyć.
Popołudniowa drzemka jest popularna przede wszystkim w rejonie Morza Śródziemnego. Słynna "sjesta" oznacza krótką drzemkę we wczesnych godzinach popołudniowych, a także po obiedzie. Nie wszyscy jednak wiedzą, że odnosi się także do południowej modlitwy mnichów, którzy przerywają swoje czynności i udają się na modlitwę.
Tę tradycję modlitwy i snu w porze lunchu można prześledzić od św. Benedykta z Nursji. W swojej Regule napisał o potrzebie odpoczynku mnichów po południowej modlitwie i obiedzie:
„Po Sekście i posiłku, gdy wstaną od stołu, odpoczywają w swoich łóżkach w absolutnej ciszy, jeśli ktoś chce czytać to niech to robi tak, aby nie przeszkadzać innym”.
Uważa się, że drzemka była podstawowym elementem grecko-rzymskiego życia, ale tylko w przypadku św. Benedykta została skodyfikowana jako oficjalna część reguły. Święty wiedział, że popołudniowe drzemki przyniosą korzyści zarówno ciału, jak i duszy, a także pomogą mnichom lepiej wykonywać pracę i modlić się.
Dziś lekarze odkrywają na nowo zalety fizyczne i psychiczne drzemki. Więc jeśli mamy okazję, by zdrzemnąć się popołudniu, możemy podziękować św. Benedyktowi za taką możliwość.
M. Gajos/it.aleteia.org