Od łaciny do angielskiego?

Ktoś zauważył, że po Soborze Watykańskim II Kościół zostawił łacinę, by otworzyć się na języki narodowe, a teraz pozostawia języki narodowe, by poddać się… językowi angielskiemu.

Łacina miała prowadzić do skostnienia nauczania, a ponadto ograniczać słuszne ambicje narodów, by posługiwać się mową najlepiej rozumianą, czyli własnym, narodowym językiem. Dziś perspektywa narodowa nie jest w modzie, bo ponoć trąci nacjonalizmem, a ten miałby być grzechem. Oczywiście z wyjątkiem aspiracji tzw. ludów tubylczych. W tym przypadku podkreśla się, jak pięknie jest żyć zgodnie z tradycjami oraz mową ojców i dziadów.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

ks. Dariusz Kowalczyk SJ