Konfederacja zapowiedziała w piątek pozew przeciw Telewizji Polskiej, która nie podała w wydaniu "Wiadomości" prognozowanego w sondażu wyniku wyborczego komitetu. Politycy Konfederacji zapowiedzieli również skargę do KRRiT ws. niezapraszania ich przedstawicieli do programów TVP.
W rozmowie z PAP dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej Jarosław Olechowski powiedział, że pozew do TVP nie wpłynął, a telewizja będzie się odnosić do zarzutów po wpłynięciu pozwu. Nazwał też zarzuty Konfederacji "absurdalnymi historiami".
W czwartkowym wydaniu "Wiadomości" zaprezentowano sondaż Instytutu Pollster dla "SE", z którego wynika, że Prawo i Sprawiedliwość otrzymałoby w wyborach 45 proc. głosów poparcia, Koalicja Obywatelska mogłaby liczyć na 26 proc., KW SLD - na 14 proc., a PSL - na 7 proc.
Nie uwzględnienie w przedstawionych danych wyniku Konfederacji Wolność i Niepodległość, którą tworzą środowiska narodowe i wolnościowe, wywołało falę negatywnych komentarzy w internecie.
Do wydania "Wiadomości" odnieśli się na konferencji prasowej w Sejmie politycy Konfederacji. "Mamy już kolejne wydanie głównego programu informacyjnego jakim są +Wiadomości+, w którym Konfederacja nie została uwzględniona. Co więcej, prowadząca (program) użyła kłamliwego sformułowania, mówiąc po wymienieniu czterech komitetów, że pozostałe komitety nie przekroczyły progu, - w sondażu, w którym Konfederacja jak najbardziej przekroczyła próg wyborczy" - powiedział poseł Robert Winnicki.
Według sondażu, na Konfederację zagłosowałoby 5 proc. wyborców
"Telewizja publiczna kłamie, pan (prezes TVP, Jacek) Kurski, pan (dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, Jarosław) Olechowski, ci, którzy prezentują te kłamliwe treści, nie tylko powinni się wstydzić, nie tylko są fałszerzami rzeczywistości, nie tylko są następcami Jerzego Urbana. Są to również osoby, które będą pociągane do odpowiedzialności przed sądami. Składamy w trybie wyborczym pozew" - zapowiedział Winnicki.
Michał Wawer z Konfederacji powiedział, że "w związku z tym, że na antenie telewizji publicznej padło jawne kłamstwo, jeszcze dzisiaj złożymy wniosek do sądu w postępowaniu w trybie wyborczym w postępowaniu, które w ciągu kilku dni zostanie zakończone". "Domagamy się przeprosin i stosownego zadośćuczynienia" - podkreślił.
Wawer zauważył też, że przedstawiciele Konfederacji nie są zapraszani do programów w TVP, choć zapraszani są np. przedstawiciele Bezpartyjnych Samorządowców, którzy nie zarejestrowali list wyborczych w całym kraju.
"W związku z tym skierujemy również skargę do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, w której będziemy się domagać, aby telewizja publiczna została przywołana do porządku, aby nałożony na nią obowiązek rzetelnego przedstawiania rzeczywistości i zapewnienia komitetowi wyborczemu - który według wszystkich wskazówek przekroczy próg wyborczy i będzie miał reprezentację parlamentarną - aby miał zapewnioną proporcjonalną obecność w mediach" - podkreślił polityk Konfederacji.
Prezes partii KORWiN Janusz Korwin-Mikke powiedział, że "w herbie Polski jest orzeł, a reżimowa telewizja najwyraźniej ma strusia, co to chowa głowę w piasek". "Oczywistą sprawą jest to, że idziemy w górę, ponieważ przedstawiciele innych komitetów się pokazują w dyskusjach i się kompromitują, a nasi jakoś nie mogą się skompromitować i dlatego idziemy w górę" - ocenił.