W porcie na północy Norwegii od ponad doby płonie rosyjski trawler ze zbiornikami amoniaku i oleju napędowego. Władze ewakuowały ok. 100 osób w związku z możliwością eksplozji.
Norweski nadawca publiczny NRK poinformował, że pożar na statku Buchta Najezdnik zaczął się w środę. Trawler jest przycumowany w porcie Breivika w regionie Tromsoe - relacjonuje AP.
"Płonie część trawlera w pobliżu zbiornika z amoniakiem, ale nie doszło do jego wybuchu" - powiedział norweskiej gazecie "VG" Oeystein Solstad, szef regionalnych służb pożarniczo-ratunkowych. "Uważamy, że zawory zadziałały odpowiednio (...) Według nas nie ma dużego zagrożenia wybuchem, ale cały czas chłodzimy zbiornik" - dodał.
Murmańska flota rybacka, która jest właścicielem płonącego trawlera, poinformowała agencję RIA Nowosti, że statek wpłynął do portu w Tromsoe w celu wymiany załogi i przeprowadzenia koniecznych prac serwisowych.
Miejscowa policja przekazała, że większość z 200 litrów oleju napędowego spłonęła w ciągu nocy, ale pewną ilość paliwa znaleziono w morzu. Nie ma informacji o poszkodowanych.
Według rosyjskich mediów za wstępną przyczynę pożaru uważa się zaniedbania podczas prac spawalniczych na pokładzie.
64-metrowy trawler był zbudowany w 1991 roku w Norwegii. "VG" podała, że jego załoga liczy 29 osób. Statek jest wykorzystywany do połowów ryb w północno-wschodniej części Oceanu Atlantyckiego.