Jak to możliwe, że zaledwie kilka lat po oddaniu do użytku kosmicznie drogiej instalacji oczyszczającej ścieki w Warszawie ulega ona tak potężnej awarii? I to nie tylko nitka główna, ale także zapasowa. I najważniejsze: jakie konsekwencje będzie to miało dla przyrody?
W środę 28 sierpnia doszło do awarii rury, którą ścieki z lewobrzeżnej Warszawy pod dnem Wisły płynęły do dużej oczyszczalni Czajka, znajdującej się na prawym brzegu rzeki. Zgodnie z procedurami, gdy awarii uległa główna nitka, nieczystości przekierowano do rury awaryjnej. Ale ta kilka godzin później także przestała funkcjonować. Ścieki z ogromnej części miasta napływały, ale ich przepływ do oczyszczalni został zablokowany. Nie było wyjścia, ścieki trzeba było zrzucić do Wisły.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Tomasz Rożek